Bez kategorii
Redakcja Wakatu
Intuicje końca świata
Koniec człowieka, antropocenu, planety i życia na Ziemi. Koniec pracy, kapitalizmu, państwa, widmo katastrofy ekologicznej, gospodarczej, społecznej, kryzys utopii, rosnące w siłę ruchy neofaszystowskie. W tym numerze chcemy zapytać Was o Wasze intuicje końców świata.
Wiersze
Tomasz Dalasiński
Póki nie żyjemy (fragment)
My, wierni synowie węgla, marnotrawne córki ropy, wnuki żelaza, pasierby atomu, z Panem Bogiem na ustach i ręką w rozporku, z listą zakupów dłuższą od listy Schindlera, z ostatecznym terminem w pustym terminalu; my, których wolny rynek zjadł i wysrał, jeszcze łapiący się powietrza jak topielcy brzytwy, zniewoleni wolnością, ślepi od ciągłego patrzenia prosto w słońce przez zamknięte okna.
Prozy i inne formy
Polenth Blake
Listy do grzyba
Drogi grzybie! Piszę, by dać wyraz mojemu zaniepokojeniu Twoim niedawnym zachowaniem. Rozumiem, że musisz gdzieś mieszkać, ale czy musiałeś zaśmiecać mój trawnik swoimi owocnikami? Mogłabym się pogodzić z istnieniem pieczarek bulwiastych. Łatwo się ich pozbyć. Ale tym razem wytworzyłeś wyjątkowo cuchnące grzyby, które przyciągają muchy. Jeśli nie podejmiesz żadnych działań, będę musiała zgłosić to komitetowi […]
Recenzje
Joanna Bednarek
„Chociaż koty nakarmione będą”. Jak żyć z katastrofą?
Potop Salci Hałas to, jak dowiadujemy się na samym początku, poemat prozą – czy też, ściślej, „poemat przewlekły” [...] Pekin jest mikrokosmosem, odzwierciedlającym w miniaturze strukturalne skutki działania kapitalizmu i spowodowanej przez niego katastrofy klimatycznej. W planie dosłownym śledzimy szereg małych katastrof: kolejne śmierci kotów, psów i ludzi, rozwój depresji jednej z bohaterek, przeciążonej prekarną pracą i nadmiarem obowiązków opiekuńczych, rozpad domu podmytego przez wodę.
Wiersze
Rigoberto González
Z Apocalipsixtlán
Kiedy już wszystkie Américas zmieniły się w pustynię, oddzielając wybrzeże od wybrzeża, ci, co zostali pośrodku, utonęli w tej szparze albo w rozpaczy. Właściwa ścieżka. Właśnie to próbowali wcisnąć nam Ci, Którzy Przyszli Wcześniej, jeszcze zanim piekło wyrosło z wnętrzności planety, żeby wypalić powietrze we wszystkich płucach. Kiedy zwierzęta zaczęły uciekać, a ptaki odleciały na wschód, mogliśmy się domyślić, że nadchodzi zagłada.
Wiersze
Galina Rymbu
Wiersze
[...] ona się śmiała, odrzucając stare opatrunki ze wzgórka, i świeciła delikatnymi wiadomościami; oni myli jedzenie o zachodzie słońca, a martwych odciągali do ich drzew; spaliśmy, pokrywając się koloniami grzybów i nowych istot, jak tysiącletni komputer, nieznający strachu dwójkowego kodu, jego wojny... i rękoskrzydli święci krzyczeli nad nami, wybuchał umysł, jak wulkan [...]
Prozy i inne formy
Dawid Kornaga
Brązowa planeta
Komandor X_045/52-08 już od kilku prominut spogląda przez ogromną szybę międzygalaktycznego kosmopromu g+77 na punkcik pomiędzy Marsem a Wenus. Tak Ziemianie nazwali te planety – na cześć rzymskich, a tak naprawdę greckich bogów, informowały skrypty uwierzytelniające 4 Wymiaru, rodzimej galaktyki komandora. Ci Ziemianie! Zawsze wszystko sobie komplikowali, nawet w tym przypadku, wymyślając zbędne łacińskie zamienniki […]
Wiersze
Michał Małysa
Wiersze
CZARNOBYL, CZYLI EKOLOGICZNY JANUSZ Spokojnie, nie macie się czego obawiać, moja morda to nie efekt choroby popromiennej, lecz po prostu jest jaka jest, a ten cały przejmujący upał to tylko mały pożar, nie ma zmian klimatycznych, globalnego ocieplenia, wcale nie pocicie się spalinami diesla ani wcale nie musicie zacząć oszczędzać wody bo przecież gdyby zebrać […]
Wiersze
Patrycja Sikora
Wiersze
Iwona Pavlović przyznaje tańczącym derwiszom dziesięć punktów uczestnicy wycieczek fakultatywnych w opcji b&b nie rozumieją, dlaczego poranny ezan wyśmiewa europejską jurorkę. turystki z Polski przymierzają burkini, ostatecznie rezygnują z niewygodnej sytuacji, po angielsku: an akward situation. obok w dolinie mężczyźni jedzą szkło z pierwszej ziemi – puszczam im nagranie z lasem, żeby uspokoić objawy psychosomatyczne […]
Wiersze
Piotr Gajda
Wiersze
VHS (Very Horrible System) Tytuł własności od dawna należy do kogoś innego jak kaseta zablokowana w kieszeni magnetowidu. Witamy w krainie starych technologii gdzie śniedź śmiertelnie zaległa na lutach. Witamy w dziurze jaką jest ta planeta, ten kontynent, kraj, to miasto, przez którą przecieka moja miłość i nie dzieje się nic, za co warto by umrzeć.
Wiersze
Ida Dzik
Wiersze
nasz świat kochamy się w słońcu drogi mlecznej nie widać na naszym niebie nasze rzeki są mętne i tylko takie są nasze ktoś zjadł szynkę baleron lastryko a chodnik lastryko zjada gołębia będą tu po nas parzydełkowce parzące się owce pod liśćmi pod szeleszczącą paczką po czipsach skóra już jest mokra tłusta i plastikowa flaki […]
Wiersze
Krzysztof Schodowski
Wiersze
hej ojcze hej każdy ma swojego boga tylko kto go podjada gdy na biało ściany jakby się odchodziło i przetaczało w kaloszach ciała w środek deszczu które pod maszynerią innych szkieletów przylegały do łóżek w motelach patrząc jak zalewajka z wilgoci bucha w żołądek niczym biały kruk nabity na szpadel które i tak nie mają w nas swoich kotwic [...]
Prozy i inne formy
Joanna Łaszcz
Prozy
Zjem go w późniejszym terminie Zostaliśmy zgubieni. Jutro ja zjem sąsiada, a sąsiad zje mnie. Nikt już nas nie obroni. ONZ spadł z rowerka jako pierwszy. To było nawet zabawne. Mame, tate i boge leżą w sobie w ziemi polskiej rakogennej. Jutro dołączę do nich ja i mój sąsiad. Nie chcę być pierwszy zjedzony. Jutro […]
Prozy i inne formy
Mateusz Górniak, Filip Matwiejczuk
Fabryka
Zaczęliśmy pisać czipsokalipsę we dwóch, ale potem się zesraliśmy. Już nie ty i nie ja, a gazowo-biologiczna udręka. Chodzimy z oczami lemurów i pytamy się codziennie, gdzie my kurwa jesteśmy, a jesteśmy w fabryce czipsów, czyli w ostatnim bezpiecznym miejscu planety: 2. ale wcześniej było inaczej – mieliśmy swoje bezpieczne mieszkania i z okien widzieliśmy […]
Wiersze
Mariusz Kusion
Wiersze
Odczucia zamiejscowe świt rzeźbi nieodwołalne decyzje gdy za długo trwa segregacja wśród wypartych emocji i prezentów w koszu ścierają się (a)fronty atmosferyczne cudze nieba pachną lepiej niż pieniądze wyprane czyste szczęście uśmiecha się na raty opłaty wstępne pobiera się na końcu w końcu zarchiwizujemy zachód słońca ten nasz zdarty z plakatów po seansie aby nie […]
Wiersze
Anna Fiałkowska
Wiersze
posmak niedopałek papierosa ma posmak karmelu dla mnie a jak smakują miliardy niedopałków dla dyszących w oceanie ryb? zdarzało mi się czasami przez nieuwagę zjadać kawałki folii spożywczej przyklejonej do odmrażanych w garnczku obiadów oklejała mój język znacząco różniła się od skórki papryki z grymasem wyciągałam ją spomiędzy zębów i odkładałam na brzeg talerza przykładam […]
Wiersze
Kamil Błoch
Sen o Warszawie
widziałem stada dzikich krów pasących się przed urzędami miast widziałem orły gniazdujące na iglicy Pałacu Kultury widziałem watahy dzików ryjące skwery miejskie słyszałem tętent koni zapamiętałych w galopie, co gnały Jerozolimskimi widziałem Most Gdański, co przysiadł na Pradze i grzał swój grzbiet w letnim przesileniu widziałem Powązki, co po śnie zimowym wygłodniałe szukały padliny Mokotów […]
Wiersze
Anna Matysiak
Wiersze
In my city Michel Leiris chciał uklęknąć przed postaciami w perkalowych spódniczkach. De Souza, królowie handlarzy niewolników, zostawili nam obsesję ciała. Za drzwiami nie ma nic. Wczoraj minęliśmy wysokie trawy. Krajobraz tropikalny wygląda niepokojąco podobnie do snów na jego temat. Białe garnitury, whisky, pobór rekrutów.
Wiersze
Anna Maria Wierzchucka
Z pleśnią na ustach
las wiesza się w lesie głuchy szczaw rozkręca truchła las kradnie włosy kosmyk po kosmyku zamyka kosmos w warkoczach rdza brzmi jak krew jak krew dudni w gniazdach w brzuchu z którego wysypują się igły a każda smutniejsza od poprzedniej prosto w ogień z mchu i zawilców w głuchy szczaw kwaśno wycieram ręce nie przyzywam imion upadły z jaskółkami gdzieś w oddali świszczą płuca jak armaty [...]
Wiersze
Tomasz Pierzchała
Wiersze
z knotów zakreskowane rozłożone po kolei gotowana plaża olbrzymia szatkownica (plasterki kostki) skromne wygody na wagę głowy nie rdzewiejące słowa nity sowy na ramionach monitoringu pod niebem świeżo wystruganym kursywa ciężko jeść z pustego talerza z zaśnieżonego bębna dzieci saturna (nie […]
filmy
Przemko Janiszko
Sunshine
Prozy i inne formy
Katarzyna Fetlińska
Końce światów
W sylwestra 1999 r. przyszła do mnie koleżanka ze szkoły. Rodzice dali nam odrobinę gazowanego czerwonego wina, żeby dodać nuty dorosłości partyjce bierek, którą rozgrywałyśmy. Wino mi nie smakowało i nie mogłam go dopić. Nie mogłam go dopić także dlatego, że bardzo się tej nocy z koleżanką bałyśmy, podsłuchując rodziców rozmawiających w pokoju obok. – […]
Prozy i inne formy
Krzysztof Gałaj
Strażnicy prawdy
Stali w bramie budynku gospodarczego, szykując się do siewu. Wiatr właśnie przegonił chmury, pozwalając słońcu rozpalić domową farmę paneli. Wtedy Bartek Strauss zdradził żonie sekret. – Wiesz, chyba już cię nie kocham – powiedział. Przenosili wór pszenicy na grzbiet Asystenta. Gdy ładunek opadł, resory pojazdu skurczyły się. Pani Strauss strzepnęła kurz z dłoni. – Od […]
Prozy i inne formy
Rafał Nowakowski
Wiersze i inne formy
Obrazy zarazy zaraza obrazów Wchodzą wychodzą z głowy do głowy Czy tak czy nie? obrazy zarazy obcego szczur-żyd-pedał-murzyn-wirus HIV! Czy tak czy nie? Obrazy zarazy wchodzą wychodzą z głowy do głowy Obrazy zarazy zaraza obrazów z głowy do głowy ze ścian do skóry snów Pająk z pejsatą główką, Uważaj żydzi roznoszą tyfus!
Praktyki postartystyczne
Agata Dyczko, Julita Goździk
Moribundae
Zdjęcia dokumentują instalację, która powstała na festiwalu Performensk w MINSKU we wrześniu 2019 roku. Instalacja nazywała się Moribundae. Autorkami zdjęć są Julita Goździk i Agata Dyczko. Autorami instalacji są Wojtek Kurek, Julita Goździk i Agata Dyczko.
Praktyki postartystyczne
Oskar Żyndul
Preapo, apo, postapo
Projekt fotograficzny: preapo, apo, postapo.
Prozy i inne formy
Marcin Królikowski
GOTT-MEAT-UNS albo krótki utwór na pięć fortepianów i dźwięk figur szachowych
Reset. Rok 0,001 v2.0. Ponure cierpienie przemysłowych wieków zamieniono w bio-mięso. Europa ocala krowy, owce i kozy. Staruszki oddaje do ZOO. Hoduje mięsiwo w domowych bioreaktorach. Po skanibalizowaniu Chin, Korea Śródziemnomorska propaguje chów matrycowy. Ale, ale. Jest jeden kraj, tradycyjnie arbitralny, kraj przepieracz, nigdy nierozliczony z okrucieństwa i cierpienia. Szwajcaria, tam są banki udręki: Rabobanki, […]
Prozy i inne formy
Marcin Pierzchliński
Rezerwat, Cillit Bang dla wszystkich!
Rezerwat Do tunelu wchodzimy przez otwór w nielegalnej sztolni. Teren osuwa się pod stopami, ukazując sieć powiązań tak skomplikowanych, że od razu kręci się w głowie. Po chwili magnetyczna kolej zabiera nas do Rezerwatu. Przyglądamy się gatunkom zagrożonym wyginięciem oraz zwierzętom wymarłym, które powoli stąpają pośród zarośli. Z głośników rozstawionych wzdłuż drogi dobiegają słowa litanii: […]
Wiersze
Nina Jaszewska
Wiersze
*** tłum pełen heter, dionizosów, córek demeter ktoś zostawia na chodniku krwawe ślady, idę po nich, bo wierzę jeszcze w zbawienie nie było w nas nigdy takiej odwagi jak dzisiaj skronie nabrzmiałe rytmem tętna zaraz wybuchną ktoś jest centaurem, pod jego kopytami załamuje się asfalt moja dobra znajoma, którą przed chwilą zgubiłam w tłumie idzie […]
Prozy i inne formy
Zofia Skrzypulec
Koniec
Patrzymy, co się dzieje pod sklepem: Idą do sklepu, kupują jakieś jabłka. Widzę napotkanie, ona z jabłkiem w dłoni, tamten do niej, do ciebie o mnie, cienie za cienie przed, cienizna światło przedmiot cini minis. Kupiła jabłko chowa do siateczki uszytej z firanki. Ja bł ko, bł, „ł” jest obłe, w znaczeniu aerodynamicznym. Aerodynamiczność to […]
Prozy i inne formy
Kaja Jakubowska
Cloney
Marta już od dawna przyglądała się chorobie swojego przyjaciela. Martwił ją ten powolny rozkład. Śmierdział starością i dyszał. Kaszlał, jakby miał zaraz wypluć płuca. Patrzył na nią błagalnymi oczami, sam zażenowany swoim stanem. Marta nie odpuszczała. Nie uśpię go. Czasem skarżyła się koleżance, że nie może znieść tego widoku. – Po co go męczysz? – […]
Prozy i inne formy
Lidia Karbowska
[czwarty żywioł]
Fragment dramatu pt. „Profesjonalne techniki realizacji snów” ONA 2.0 […] czwarty żywioł czwarta w trójcy nie istnieję nie ma mnie trzymam się dobrze trzymam się źle źle się prowadzę ale za to dobrze się ubieram zadbany umysł i zadbane ciało fit and seksi trzymam się trzymam formę idealna figura bez względu na wiek porę roku […]
Recenzje
Weronika Janeczko
Na początku był strach
„LUXUS” Topolskiego jest więc książką o nazywaniu strachu, o jego kolistości, o zapętlaniu się w nim, o myśleniu o strachu, ucieleśnianiu strachu niezależnie od jego przedmiotu – jest poematem wysoce zindywidualizowanym, prywatnym, hermetycznym z mikroprzestrzenią dla czytelniczki lub właśnie z ogromem przestrzeni do rozmyślania nad tym, jak przetworzyć prawie-niewidzialne w to, co bardziej jasne – w ciemność albo światło.
Wiersze
Aleksiej Kołczew
Wiersz
* * * kiedy z ostatnich mieszkańców terytorium zwanego rusją ktoś wyemigruje a ktoś definitywnie wymrze niezdolny do sprzeciwu miasta i osady staną się puste ustaną dostawy prądu namiastki czasu przyjdą oni nowi ostateczni gast- i ostarbeiterzy żurawie i bobry fretki i lisy dzikie koty i łosie staną przy maszynach i za ladami wezmą do […]