22
(3/2013)
nie-ludzki pępek świata

Szkice krytyczne

Michał Kasprzak

Wstęp do końca świata

Wobec tego efektu domina, czy raczej entropijnego efektu implozji, zdają się mówić niemieccy autorzy, przeobrażeniu muszą również ulec (naraz!) pewne style i priorytety hegemonicznego myślenia o tożsamości i historii, etyce i duchowości, a także udziale społeczeństwa w podejmowaniu kluczowych dla kształtu współczesnego świata decyzji. Tylko doszczętna wymiana instytucji i radykalna zmiana na miarę rewolucji kulturalnej mają szansę zrównoważyć ekosystem, rozumiany szerzej jako społeczny byt ekolektywny. "Nie ma żadnego kryzysu", to metakryzys, czyli – "normalny stan kapitalizmu"…

Szkice krytyczne

Urszula Pawlicka

Na marginesie rozważań o literaturze cyfrowej w kontekście posthumanizmu

U Kaca doskonale uwidocznia się interaktywność, czy raczej intermediacyjność między człowiekiem a organizmami lub urządzeniami technologicznymi. Postmodernistyczny paradygmat sieci zostaje zastąpiony przez kolektyw, który nie jest tylko połączeniem, lecz zespoleniem owych podmiotów. Jak stwierdza Bruno Latour: "Natura i społeczeństwo nie są odrębnymi biegunami, ale jednym procesem wytwarzania naturo-społeczeństw, kolektywów. Pierwszą gwarancją w naszym projekcie staje się nierozdzielność quasi-obiektów i quasi-podmiotów".

Wiersze

Maciej Kulis

Wiersze

Z podmiotu przez przedmiot do mapy odlotu./ Z pełnym miotem przedstawień śpiewu gromadnego./ W zgodny rytm języka. Niechętni. Do powrotu/ w kulkę o średnicy tła. Gdzie niebo// to tektura, a kurs jednym cięciem rozerwano/ w pół. Dziękują ojczyźnie za ojców od klęski./ Patronów i świętych. Wiewiórki, które cicho/ palą się na drzewach. Płytki krwi na ręczniku.// Myją wzajemnie twarze, by sól weszła w oczy,/ i wzeszli ociemniali, gdy wejdzie królowa./ Gdy cień minie, strup zleje się w rzeźbę o/ wielu odcieniach i znajomym końcu: układ// braw od nieznanego im jeszcze urojenia./ Ćmy, która będzie…

Wiersze

Jakub Schönhof-Wilkans

Wiersze

rybacy zapalają chemiczne światełka/ o, zobacz jak jest ładnie/ nie tylko my zostawiliśmy na ziemi/ zużyte półprodukty/ niedoszłej prokreacji/ no nie rób tak!/ a nuż drzewo/ które tędy wyrośnie/ będzie miało twoje rysy/ twoje włosy/ i twoją niedbałość/ o to gdzie spadają listki/ (i to niedokończone!/ zawsze zostaje jedna/ czy dwie tabletki/ i jak my mamy/ nie zachodzić?)// starzeję się coraz straszniej/ lepiej zetnij mnie w coś ładnego/ w coś co postoi kolejne 30 lat/ a potem wrzucisz to do pieca/ a ładne będzie tak że ogień zaśpiewa/ aż się sąsiedzi spienią/ i z tej sąsiedzkiej piany…

Prozy i inne formy

Michał Weicher

Akromegalia

Przebrał się w bluzę i dżinsy, które o dziwo również były w jego nowym rozmiarze. Do powrotu matki zostało jeszcze kilka godzin. Usiadł więc przy komputerze i małym palcem niezgrabnie wklepał na klawiaturze swój problem, czyli "Powiększyłem się w nocy o pół metra. Co robić?". Niestety ani google, ani onet.wiem nie dawały na to sensownych odpowiedzi, zupełnie tak jakby się nigdy coś takiego nikomu na świecie nie wydarzyło. Świetnie – pomyślał – jestem naprawdę szczęściarzem. Czas leciał nieubłaganie, a rozwiązania problemu nie było widać. Dołująca muzyka, której lubił słuchać niemal zawsze…

Szkice krytyczne

Jakub Wencel

Technika i nowy charakter ludzkiej działalności w teorii Hansa Jonasa

Przykład sterowania ewolucją człowieka (bezpośrednio lub niebezpośrednio) przez rozwój techniki wyznaczałby przełomowy etap, na którym technika byłaby już nie tyle techniką, co swego rodzaju "nową naturą". Wraz z agresywną ekspansją sił wytwórczych człowieka i coraz większym stopniem ingerencji w środowisko naturalne, to, co naturalne, staje się tym, co wytworzone, ale również i to, co wytworzone, nabiera cech przysługujących wcześniej wyłącznie naturze. Ta paradoksalna "naturalizacja" techniki wiążę się z hegemonią, jaką w ramach…

Szkice krytyczne

Joanna Mueller

Mój Chlebnikow powszedni. Abecediariusz będziański w języku gwiezdnym spisany (fragmenty)

Chlebnikow umistycznia swoją utopię, sięgając do mitologii "świętej ziemi" (choć dzisiejsi badacze wpisaliby pewnie jego fantazje w nurt modnej dzisiaj "ekokrytyki"). I to właśnie w aurze owego cudu, nie zaś jako jeden z utylitarnych wynalazków, zostaje ukazane jedzenie przyszłości. Oto, co głodny i przerażony będzianin wygrywa w 1922 roku na swojej bałałajce: "Stał się jednak cud: mężne umysły, dzielne umysły zbudziły w szarej świętej glinie, warstwami zalegającej ziemię, jej uśpioną duszę chleba…

Prozy i inne formy

Michał Szymaniak

Zestaw RODZINA™

Drzwi mieszkania otwierają się. W progu staje Syn. Mija go Ojciec, który biegnie z uniesionymi w geście triumfu rękami, a następnie wraca i staje naprzeciwko Syna. Syn patrzy na niego wielkimi czarnymi źrenicami./ – dostaliśmy kredyt konsolidacyjny/ mówi Ojciec, a następnie biegnie dalej./ – o mój boże/ mówi Syn/ – teraz rozumiem już cały ten absurd ludzkiej egzystencji// Ojciec z Matką ubrani w najbardziej odświętne ubrania wychodzą z mieszkania./ – czy wiesz, że/ mówi Ojciec./ – jest taki przepis, że jak idziesz do restauracji i prosisz o wodę, to musisz ją dostać za darmo

Recenzje

Maria Cyranowicz

Co dalej, feministki?

Tymczasem Mrozik, chcąc połączyć literaturę z działaniem, postuluje radykalną kontestację. Feministki – pisarki, krytyczki, aktywistki – nie mogą stać się kolejnymi celebrantkami tego świata, bo zostaną jego celebrytkami, czyli zakładniczkami. Musimy wycofać się z przyjęcia – na które się same wdarłyśmy, bo nikt nie zamierzał nas przyjmować – ponieważ przerodziło się ono w bal zużytych masek z wymienialnymi rekwizytami. Powinnyśmy cały czas wychodzić bokiem władzy kapitalistycznego rozumu, nieustannie wszczynać subwersywne działania, uprawiać partyzantkę myśli, chwiać do upadłego….

Recenzje

Clara Zgoła

Komu potrzebna jest rewolucja?

Daleka od podzielania przekonań mieszczańsko-konserwatywnych liberałek, kładących nacisk na znaczenie reform szczegółowych, hooks pyta przede wszystkim o warunki możliwości zaistnienia sprawiedliwszej organizacji społeczeństwa i nawołuje do rewolucji, która zniosłaby równocześnie wszelkie formy ucisku: ,,Skoro wszystkie formy opresji są w naszym społeczeństwie ze sobą powiązane, ponieważ wspierają je podobne instytucje i struktury społeczne, jednego systemu nie można zlikwidować tak, by reszta pozostała nietknięta" – podkreśla. W tym kontekście dobitnie ujawnia się…

Wiersze

Luiza Andrade

Wiersze

trawa wciąż pachnie tanimi repelentami/ po drugiej stronie drogi w bluszczu uwaga żmije/ przepraszam zgubiliśmy czerwonego dinozaura/ czy przypadkiem nie pożyczała go pani// patrz i ucz się słówek i nowych przeciwpancernych mocy/ piach w oczy słońce w oczy fala uderzeniowa/ na jutro przepowiedzieli 1000 stopni/ schowaj się w kościele/ tam zawsze tak chłodno// ubierz się tak żebyś mogła wejść/ ale żeby cię nie spaliło po drodze/ i się spryskaj/ to cię nie dojadą z konfesjonału/ weź jakieś drobne/ i daj na ofiarę i się uspokój/ jak zobaczysz gościa z koszykiem to mu wrzuć/ wyobraź sobie że jesteś…

Wiersze

Zuzanna Ogorzewska

Wiersze

Najgłupszą pułapką, w jaką można wpaść,/ jest miłość z nudów, chociaż wahamy się nad karierą./ Wszelkie awanse coś nam zabierają,/ najpierw rozkoszne uczucie nieważkości./ Nikt nie ma do nas dalej od naszych bliskich,/ którzy ciągle chcą, abyśmy stali się kimś ważnym,/ jakby samo nasze istnienie było o kant dupy potłuc,/ a w każdym razie na pewno niewystarczające/ – między innymi po tym/ można odróżnić rodzinę od przyjaciół.// Czasem chcielibyśmy wierzyć, że nasze lenistwo/ jest starannie przemyślaną strategią,/ dążącą do wniosków na podstawie mniej lub bardziej/ gwałtownych reakcji…

Szkice krytyczne

Rafał Niemczyk

Miniatury Jana Balabána, czyli egzystencjalizm po czesku

Piękne, dziś przygraniczne miasto, niegdyś znaczące historycznie i kulturowo, w czasach dzieciństwa artysty było już od 150 lat czechosłowackim ośrodkiem przemysłowym i górniczym. „Wychowałem się więc w blokowisku, na osiedlu Hrabůvka – wspomina. – Nie było tam ani jednego starego człowieka. Same młode rodziny z dziećmi, wszyscy z jednej fabryki. Kobiety i dzieci nie mówiły, że ich tatusiowie pracują w Vítkovicach, tylko na jedynce, dwójce, na trójce, tylko numery zakładu i oddziału. Dość twarde towarzystwo. Trzeba było nauczyć się postrzegać życie

Prozy i inne formy

Piotr Mirski

Dwa osiedla

Nie byłem w stanie odgadnąć, jak wyglądała codzienna egzystencja na Osiedlu, czy jego mieszkańcy żyli po staremu, czy zmienili się w jaskiniowców i barbarzyńców, bo teraz wszystko pochłaniał rozpalony do białości chaos. Pośród tego bajzlu krążyli ludzie w czarnych strojach i kominiarkach – czy byli wśród nich moi sąsiedzi, rodzice kolegów z klasy lub nauczyciele? – którzy trzymali karabiny, pałki, noże, a nawet siekiery i piły łańcuchowe. Strzelali w stronę bloków, rozbijali witryny sklepów, ścinali płonące drzewa, przewracali śmietniki, rozdeptywali biegające wszędzie psy i koty.

Wiersze

Agnieszka Będkowska Kopczyk

Wiersze

Proszę Państwa, do Gazy!: oko za oko/ ząb za ząb/ Gaza-Under-Attack/ Gaza in Need// teraz o nalotach wystarczy ćwierknąć/ raz czy dwa/ nie trzeba wypowiadać wojny/ oficjalnie, tak naprawdę// wojna w eterze/ wojna na Tweeterze// przeglądam "Najlepsze zdjęcia" podpisane:// »a Palestinian kid holding his brother, after their parents were killed (…)«// »Will the ceasefire return those kids alive to their families?!«// »A Palestinian toddler waiting 4 his dead mother 2 wake up!«// Do wyboru:/ "Odpowiedz-Prześlij-Ulubione"// "Wiadomość z ostatniej chwili":// »PCHR: During #Gaza..

Recenzje

Szymon Majcherowicz

Specjalne walory. O książce Gellerta Tamasa Mężczyzna z laserem. Historia szwedzkiej nienawiści.

Autor nie podtyka nam wprawdzie pod nos topornie skleconych relacji przyczynowo-skutkowych, stosuje za to znacznie skuteczniejszą taktykę mnożenia asocjacji i niewypowiedzianych sugestii. Nie formułuje wprost pytania o bezpośrednią współzależność takich zjawisk, jak strzelanie przez Ausoniusa do imigrantów i funkcjonowanie legalnej partii, odwołującej się do lęków społeczeństwa szwedzkiego przed masową imigracją, po prostu je ze sobą zestawia, resztę pozostawiając czytelnikowi.

Recenzje

Joanna Mueller

„Solidny pater-noster od matki anarchii” – o anarchomistycyzmie w Białej książce Bianki Rolando

Bohaterce Rolando nie chodziło o zwycięstwo żadnej ze stron, a tylko o ciekawe wizualnie wykrwawianie się dogorywających. Fotografka podczas afrykańskich wojen diamentowych krążyła jak kruk nad ciałami rannych i uwieczniała ich ostatnie chwile. Nie robiła tego jednak w celu interwencyjnym. Nie chciała wywoływać śmierci na czułej kliszy pamięci ani apelować w reportażach o koniec mordowania. Przeciwnie – była reżyserką pornograficznych scen wojennych. Swemu kochankowi dyktatorowi dyktowała…

Recenzje

Maciej Woźniak

Dopóki opukujemy

Bodaj najwięcej do myślenia dają te fragmenty Kłopotu z chrześcijaństwem, w których rozmówcy sami wikłają się w sprzeczności własnych na tę religię poglądów. Na przykład kiedy porównują ciemne sprawki chrześcijaństwa z promiennym że hej, idealistycznie wyprojektowanym judaizmem (w którym, według Agaty Bielik-Robson, "wyklucza się fundamentalizm" i w ogóle wszystko jest jak z reklamowego folderu). Albo kiedy raz dają prawo do update'owania tradycji religijnej (czy wręcz, jak Tadeusz Bartoś, nakładają obowiązek nadążania za duchem czasu), a innym razem właśnie w takich praktykach widzą…

Wiersze

Szymon Domagała-Jakuć

Wiersze

Jest pełen maleńkich szóstek: Mój syn jest pełen maleńkich szóstek/ Ma matkę pełną i niewyniszczoną/ jest to syn pełen zrozumienia/ mówią że jego rozum to jego dom/ tarczą jego Bóg puklerzem słowo jego/ w miocie było ich więcej szepczesz/ w mieszkaniach jego zamieszkali/ Mój syn jest pełen maleńkich szóstek/ takie znamiona to wypełnienie/ gdy muzyka w której się zakochujesz zostawia nas/ wracamy do pokoju wieczorem/ robimy kolację z maleńkich szóstek/ jest ich pełno w naszym domu/ potwierdź/ jest ich pełno w naszym domu/ zaprzecz

Prozy i inne formy

Paweł Kozioł

2. Wirus zostanie nazwany: kornik drukarz

Dla mnie to wszystko, powtarzam, będzie wiadome. Chcąc nie chcąc, będę śledziła, jak serwer, czy raczej to, co z niego zacznie po kawałku wychodzić, oskarży zmarłych, których słabo pamiętam, a główną winę przypisze całej próżni nad nimi, w opinii której widać dobre to było i słuszne, aby się wydarzyła cała katastrofa. Opowie szczegółowo o skutkach moralności, która żądała w imieniu tej próżni, jaka podobno – wyczytałam to już z tytułów, niezbyt skuteczny z ciebie, nietato, szyfrant – nagle i niespodziewanie implodowała w głowie mojej mamy.

Recenzje

Joanna Żabnicka

Perspektywa powietrzna

Nie bez znaczenia jednak w tej konstrukcji pozostaje figura snu, pojawiająca się w większości z 47 tytułowych lotów balonem, która prowadzi nie tyle do interpretacji marzenia sennego (choć w jednym z wierszy występuje freudowskie Nad-Ja), co do uwypuklenia mechanizmu przenikania. Świetnym tutaj przykładem jest tekst pod tytułem "Napisane w moim śnie przez T.S. Eliota" składający się z jednego wersu: "A co ty robisz w moim śnie, Zdrodowski?". Figlarne odwrócenie punktu widzenia, charakterystyczne dla poetyki całej książki, sprawia, że dowcip urasta do rangi...

Wakat – kolektyw pracownic i pracowników słowa. Robimy pismo społeczno-literackie w tekstach i w życiu – na rzecz rewolucji ekofeministycznej i zmiany stosunków produkcji. Jesteśmy żywym numerem wykręconym obecnej władzy. Pozostajemy z Wami w sieci!

Wydawca: Staromiejski Dom Kultury | Rynek Starego Miasta 2 | 00-272 Warszawa | ISSN: 1896-6950 | Kontakt z redakcją: wakat@sdk.pl |