Wiersze

Trzeci grzech główny

Z podmiotu przez przedmiot do mapy odlotu.
Z pełnym miotem przedstawień śpiewu gromadnego.
W zgodny rytm języka. Niechętni. Do powrotu
w kulkę o średnicy tła. Gdzie niebo

to tektura, a kurs jednym cięciem rozerwano
w pół. Dziękują ojczyźnie za ojców od klęski.
Patronów i świętych. Wiewiórki, które cicho
palą się na drzewach. Płytki krwi na ręczniku.

Myją wzajemnie twarze, by sól weszła w oczy,
i wzeszli ociemniali, gdy wejdzie królowa.
Gdy cień minie, strup zleje się w rzeźbę o
wielu odcieniach i znajomym końcu: układ

braw od nieznanego im jeszcze urojenia.
Ćmy, która będzie go toczyć w stronę balastu.

 

Terra incognita

Wychodzę na światło dzienne i już wiem,
że zatriumfuje organizm, pies w oknie i ogon kota.
Popsuł mi się telefon. Bez ciebie nie idę – stwierdził ten
idiota, który dba o pamięć i ostatnie dni karnawału
w cipie.

Duszne lato, duszny koniec czerwca. Ten sam tandem
duszący nieboskłon. Ku czemu się skłaniam? Pozostało
jeszcze kilka pogańskich nawyków, mnóstwo sekund
tanga i nowe imperium, z którym się obnoszę.

Nie mam zdolności trwania i buduję mur. Za nim
szpital wojskowy, gdzie mogę szlifować warsztat onanisty
i wytłoczony olej lać na wygwizdowo.

Zgubiony w rejestrze
chodzę na plecach, podrzucam, i bawię się światłem.

 

Pierwszy grzech główny

Zawsze będzie wybór między tobą a mną;
piątkiem a sobotą; kuchnią a pokojem;
porą roku i dnia. Między tektoniką
ruchów w miniaturze a rytuałem

pobudek, zestawem lęków po terminie.
Zawsze będzie rysa podle urodzonych,
pęcherzyk powietrza, który hodujemy
jak efemerydę do seansów roztopień,

do wód tożsamości. Tlen dla preambuły,
z którą wchodzimy znieczuleni i wierni
w nerwowe słońce i systemy grzewcze
– w zdradliwe ogrody. Niespokojną hordę

składającą swą ikrę tam, gdzie nie ma już
wyboru między mną a mną – w czarnej żyłce.

Maciej Kulis

Zobacz inne teksty autora:

    Wakat – kolektyw pracownic i pracowników słowa. Robimy pismo społeczno-literackie w tekstach i w życiu – na rzecz rewolucji ekofeministycznej i zmiany stosunków produkcji. Jesteśmy żywym numerem wykręconym obecnej władzy. Pozostajemy z Wami w sieci!

    Wydawca: Staromiejski Dom Kultury | Rynek Starego Miasta 2 | 00-272 Warszawa | ISSN: 1896-6950 | Kontakt z redakcją: wakat@sdk.pl |