Recenzje
Paweł Kozioł
Co tekst ma robić ze światem?
Najchętniej omawiałbym w tym miejscu tom, którego Bartczak nie napisał, przez chwilę jednak projektowany we wstępie. Padają tam bowiem słowa Tematem tej książki nie są moi ulubieni poeci, a dalej następują anglo- i polskojęzyczne listy autorów, których Bartczak chciałby zaszczycić takim określeniem
Recenzje
Maria Cyranowicz
Bumerangiem w ścianę
Kolejna książka o poezji, a raczej o krytyce poezji. Oczywiście polska poezja się zmienia, bo wszystko się zmienia, skoro mamy nowy wiek, ale robi to – jak stwierdza Anna Kałuża we wstępie – "na wielu frontach" (czyżby nowa jakaś wojna?). W dodatku ma poważne "problemy", które naturalnie trzeba zdiagnozować
Dyskusje
Redakcja Wakatu
Wielki Brak Patrzy – czyli: Czego nam brakuje w rozmowach o literaturze? (Rozmowy z Wakatem)
Maria Cyranowicz: Witamy Państwa na pierwszej rozmowie z Wakatem z cyklu „Wielki Brak Patrzy”. Tytuł ten, wymyślony przez Michała Kasprzaka, wydał nam się najbardziej adekwatny do tego, o czym chcielibyśmy rozmawiać przede wszystkim dzisiaj, ale również na kolejnych spotkaniach. Nasze wstępne spotkanie będzie dotyczyło tego, czego nam brakuje w rozmowach o literaturze. Zamierzamy zastanowić się […]
Wiersze
Michał Szymaniak
Wiersze
marek wyjeżdża zosia dalej nie odbiera telefonu w obawie przed rozmową z działem windykacji tymczasem dzwoni stefan z informacją że mama miała wylew
Recenzje
Michał Kasprzak
Koniec zabawy w pokolenie. Eseje o młodej literaturze Michała Tabaczyńskiego jako czwarty rodzaj literacki
koniec – 1. 'miejsce, w którym coś się kończy; punkt, linia lub płaszczyzna stanowiąca granicę, ramę czegoś': Zrobić supełek na końcu nitki. 2. 'moment kończący jakiś okres, zamykający trwanie czegoś lub istnienie czegoś; finisz, kres, schyłek, zmierzch': Koniec lekcji, podróży, zabawy.
Wiersze
Michał Czaja
Wiersze
proszę panią nam pisać nie kazano i nie lękamy się jesteśmy chorobliwie zdrowi ubrałem się dzisiaj ładniej i mam wyprasowaną szyję szczuję tylko kotami i gładko mi wychodzi spisywanie protokołu protoplasty owszem zerwałem kontrakt ze zmarłymi co znaczy że nie wracam przed trzecią do domu ale mówię z akcentem odpowiednim do sytuacji i otoczenia
Recenzje
Filip Makowiecki
Stratyfiksacje Joanny Mueller
Wydane przez Biuro Literackie Stratygrafie Joanny Mueller zachwycają poziomem edytorstwa i introligatorstwa. Przepiękna, czarna, matowa okładka rozjaśniona zdjęciem starszej pani w ciemnej szacie i grubych okularach siedzącej przy oknie i szyjącej patchwork doskonale współgra ze zgromadzonymi między okładkami tekstami, które przecież nie raz wykorzystują metaforykę tekstylną, soczewkową, świetlną czy żałobną.
Prozy i inne formy
Agnieszka Kłos
Prozy
Opowiadałaś mi o stanach, że na jakiejś fermie żyła tam rodzina, która miała kasę na telefon, ale nie na jedzenie, i wreszcie pewnego dnia padli tam wszyscy; bydło i ludzie. Widziałam plecy faceta w granatowej koszuli jak z filmów sasnala, który pokazywał coś przed śmiercią.
Recenzje
Robert Ryba Rybicki
Podmiot bez istnienia
Krzysztof Siwczyk, rzucając się w przestrzeń nowej książki, której nadał tytuł Koncentrat, a która została wydana nakładem WBPiCAK, nie pozwolił zapanować podmiotowi swoich wierszy nad czasoprzestrzenią świata przedstawionego.
Prozy i inne formy
Przemysław M. Wierzbiłowicz
Konwenans
Siedziałem na ławce w parku. Z daleka widzę znajomą, ale udaję, że jej nie widzę, a i ona widzę udaje, że mnie nie widzi. I dobrze. Na ścieżce alejki spacerowała gołąbka, gołębiczka, szukając okruszków. Ale czy okruszków?
Wiersze
Zofia Bałdyga
Wiersze
Pierwszą połowę meczu komentują w języku miękkim. Napełniamy się parą i chlebem, puchniemy w oczekiwaniu skutków kalorycznej codzienności. Patrzymy jak innym szybko płynie czas. Intelektualiści się nie nudzą.
Wiersze
Kamila Pawluś
Wiersze
śniłeś mi się jako mężczyzna, który wyrobił 552 procent normy - miałeś jego twarz. twoje medale pozawieszane na palcach i uda, jak wykute w kamieniu.
Recenzje
Kamila Pawluś
Roz-myślanie słów
Kiedy myślę o współgłoskach Zosi Bałdygi, przychodzi mi do głowy określenie "poezja kognitywna", a więc śledząca all information-processing activities of the brain, czyli wszystko, co percypujemy, wtłaczamy do pamięci, rozważamy, roz-myślamy czy też imaginujemy sobie w momencie, gdy to się dzieje.
Recenzje
Karol Samsel
Bezsenność
Stanisław Ossowski, wyjaśniając estetyczny ideał bezinteresowności (desinterestedness), posługiwał się następującymi słowami: Postawa, z jaką podejmujemy jakąś czynność, nie musi towarzyszyć wykonywaniu tej czynności. Czynność podjęta z myślą o jakimś odległym celu może nas tak zainteresować sama przez się, że cel podjętej pracy staje się niepotrzebny. […]
Wiersze
Mateusz Kotwica
Wiersze
Moja rodzina, kobieta spokrewniona z lustrem długo dryfuje. Na skraju przepaści stał ojciec, codziennie pobierał węgiel dla naszego ciepła. Moment. Rozpala się ogień
Wiersze
Maciej Woźniak
Wiersze
Robi się rzeczy żeby mogły zniknąć, żeby zmizerniał czarny pugilares. Romeo alfa skrzypi kibitką.
Recenzje
Adam Wiedemann
Zaśnieżony / Odświeżony
Kiedy czytałem tę książkę po raz pierwszy [Ucieczka z Elei Macieja Woźniaka - red.], mieliśmy jeszcze polską złotą jesień, a teraz, proszę bardzo, świat wygląda całkiem jak na tym zdjęciu, które autor najpierw sam zrobił, a potem dał na okładkę.
Wiersze
Maciej Marcisz
1-10
Miejsce akcji: Polska. Polska. Polska, Polska, Polska. Cały czas ta Polska, dlaczego znowu Polska? Dlaczego nie Hiszpania? Dla Hiszpanii Pan Bóg był łaskawszy. W Hiszpanii świeci słońce.
Prozy i inne formy
Jaś Kapela
Nagi mężczyzna
Nie mam pojęcia, jak to się stało, że zupełnie nagi znalazłem się w tym pociągu. Nie potrafiłbym też powiedzieć, co się stało z moim ubraniem. Zapewne musiałem je zgubić albo zrzucić gdzieś po drodze. Choć jaka to była droga, również nie potrafiłbym jasno określić.
Wiersze
Kira Pietrek
Wiersze
przez lochy luźne rozumie się lochy które zostały odsadzone od prosiąt ale jeszcze nie pokryte
Recenzje
Robert Ryba Rybicki
Damski gniew
Język korzyści, wydany przez WBPiCAK tom Kiry Pietrek, przynosi nam obrazy pełne krytyki systemu państwowego, ekonomicznego i elektronicznego. Konstruowane przecież są one przez osobę uwikłaną w meandry tychże. Już na początku tomu mocno zaakcentowany jest silny podział między ideami a rzeczywistością.
Prozy i inne formy
Przemysław M. Wierzbiłowicz
Fenomen
Tak, od pewnego czasu piwo i papieros to moje jedyne towarzystwo, nie licząc popielniczki. Tak, powyższe zdanie to pretensjonalna aluzja, że jestem w tym momencie sam. "Ten moment" – to nietrudno się domyślić: constans. Stąd jadowity żal do cywilizacji, ludzkości jako człowieczeństwa i matki natury, od której otrzymuję właśnie cios w plecy..