Wiersze

Billy nie jest Amerykaninem (z cyklu „Billy”)

to była jedna z tych nocy, gdy gwiazdy układają się
w śpiące koty a step drzemie pod ich powiekami
Billy powiedział, że już czas wyruszyć z krainy
Moje Ja i spiął konia – zostawiali za sobą
niewidzialne nocą ślady;
noc – ten czarny ekran co rozbłyskuje snami
uporczywie wpatrzonymi w śniącego
niby kocie ślepia czujne i czekające dnia;
noc – czuwająca nad wędrowcami nim ci wyjdą
z niebytu na świat, poczęci na stepach, rodzeni
w piosenkach;

potem mądry filozof zapyta czy są z Ameryki i czy
ten kto o nich i ich stepowych drogach śpiewa był w
Ameryce, skoro we śnie był Billym

Billy – gdyby mógł za dnia – powiedziałby: istnieją
kontynenty większe niż Ameryka i tam ty również
jesteś Billym pod futrem śniących gwiazd

 

***

z szerokich pleców ustanowić namiot
i znieść do niego jak wróbel do gniazda
wszystkie niepotrzebne sznurki, sznurówki
(i pęknięte sznurowadła)
potem je związywać, supłać i plątać
i odmawiać jak mantrę, i odpowiadać ci
„tak jest” jak na rozkaz: nie przywiązuj się.
nie przywiązuj się. nie przywiązuj się.

 

***

i w oczach mieć małą dziewczynkę z plaży w Łebie
a w ustach smak soku z porzeczki i czerwonych malin
i od nowa słuchać jak niski głos czyta „Fiński nóż”

i trzymać za rękę tamtego chłopca, który odszedł
podczas gdy mała dziewczynka na plaży w Łebie
malała na horyzoncie i jeszcze dziś kapie z piersi
Pramatki Piasku jej drobna sylwetka
słowo po słowie – niby nieporuszona w klepsydrze
spraw kończonych uparcie i nieustannie.

 

***

tam jest tłum – upuszczona puszka, zgubiona wizytówka,
gazeta na wietrze i parę kapsli na trawniku;

tu jest Nowy Jork odbity w szklance z martini
słychać sygnał policji, karetki, krzyki
mieszkańcy tego miasta są bardzo samotni
mieszczą się między dwoma wargami
które co noc wysyłają pocałunek ojca chrzestnego
Hollywood po drugiej stronie globu.

Maja Baczyńska

Zobacz inne teksty autora:

    Wakat – kolektyw pracownic i pracowników słowa. Robimy pismo społeczno-literackie w tekstach i w życiu – na rzecz rewolucji ekofeministycznej i zmiany stosunków produkcji. Jesteśmy żywym numerem wykręconym obecnej władzy. Pozostajemy z Wami w sieci!

    Wydawca: Staromiejski Dom Kultury | Rynek Starego Miasta 2 | 00-272 Warszawa | ISSN: 1896-6950 | Kontakt z redakcją: wakat@sdk.pl |