(wschód słońca)
Oto nadchodzi nowy dzień.
Oto zestaw Rodzina™. Zestaw Rodzina™ składa się z:
* Ojca, który aktualnie jest ubrany w biały podkoszulek i opukuje spodem srebrnej łyżeczki ugotowane jajko, którego skorupka rozkłada się na milion części i odsłania białe wnętrze.
– czy wiecie, że rozmrożone i zamrożone lody zawierają w sobie gronkowce, którymi to można się zatruć
mówi Ojciec.
* Matki, która popija herbatę earl grey z kubeczka z napisem „Kochana Mama”, który to z kolei otrzymała na dzień matki. I towarzyszy ona pozostałym elementom zestawu, sama natomiast nie je nic, gdyż się odchudza.
– czy wiecie, że przeciętna osoba spędza około pięciu lat na jedzeniu w ciągu całego swojego życia
* oraz Syna, który idąc śladami Ojca, który łaskawie go spłodził, opukuje spodem srebrnej łyżeczki własne ugotowane jajko.
– czy wiecie, że ostatnio dziewczynce, która kąpała się w jeziorze z rodzicami, wpłynęła przez nos ameba, albo jakiś inny pierwotniak, który wszedł jej do mózgu i teraz ona umrze, bo to jest jakaś rzadka choroba i dziewięćdziesiąt dziewięć procent ludzi zarażonych tym pierwotniakiem umiera
– niesamowite
odpowiada Matka i popija herbatkę z dyskretnym siorbnięciem.
– i straszne zarazem
Ojciec myje twarz nad umywalką. Spogląda w lustro. Nakłada na brodę piankę do golenia. Wyjmuje maszynkę z opakowania. Przygląda się dłuższą chwilę napisowi – FAMILIJNE DLA CAŁEJ RODZINY, jakby chciał wyczytać z niego jakieś tajemne przesłanie. Znajduje na opakowaniu datę ważności. Moczy maszynkę pod gorącą wodą. Zaczyna skrobać nią po swojej brodzie pokrytej dwudniowym zarostem.
– od kiedy to maszynki mają datę ważności
zadaje sobie ojciec to pytanie na głos przed lustrem i patrzy na swoje odbicie, i ma wrażenie, uczucie, że on to nie jest do końca on.
Matka ubrana w biały podkoszulek włącza radio złote przeboje. Przekręca gałkę głośności. Wyciąga ściereczkę z opakowania. Zaczyna wycierać czyste stoły i myć czyste okna, myć wszystko, co jest czyste, żeby już nigdy nie stało się brudne.
Syn niczym klasyczny reprezentant reprezentacji dojrzewających dzieci płci męskiej zbiera się właśnie do wyjścia. Spryskuje się dezodorantem, a także perfumami. Poprawia włosy, które wykręcają się we wszystkie strony i które znajdują się w czołówce top 100 rzeczy, których nienawidzi.
– dokąd idziesz
pyta Matka.
– do Kolegi
odpowiada Syn.
– o której wrócisz
pyta Matka.
– nie wiem
odpowiada Syn i wychodzi.
Ojciec wchodzi do wanny wypełnionej gorącą wodą, która zawiera w sobie płyn do kąpieli familijny o zapachu morskiej bryzy, który to został tam przez Ojca nalany celem wytworzenia dużej ilości piany i miłej atmosfery kąpieli i relaksu.
Matka stoi pod drzwiami łazienki i trzyma przy uchu telefon komórkowy.
– tak, leżę właśnie w ogródku, w samym bikini, opalam się na słońcu, jest bajecznie, niemalże jak gdzieś na południu europy, a przecież nie jestem na południu, ale gdybym chciała, to mogłabym być. tak swoją drogą – wiedziałeś, że na południu europy wynajem samochodów jest najtańszy?
Ojciec leży w wannie, lecz rozmowa, którą słyszy, jakby Matka stała niemal pod drzwiami, burzy atmosferę relaksu.
Na śnieżnobiałej sofie obok Kolegi siedzi Syn i zaciąga się jointem. Wdycha dym głęboko do płuc i podaje go Koledze.
– czy wiesz, że zaburzanie ludziom procesu relaksacji może doprowadzić do traumy
krzyczy przez drzwi Ojciec, a następnie zanurza się pod wodę.
– musimy rozmawiać ciszej
mówi do telefonu ściszonym głosem Matka, a do uszu Ojca dociera jedynie głuche dudnienie.
– gdyż może usłyszeć nas mój mąż. spotkajmy się koniecznie, zapraszasz mnie na noc? nie wiem, co na to mój mąż. czy wiesz, że według statystyk to podobno kobiety częściej zdradzają? czekaj, zapytam go, czy mogę.
Syn siedzi na sofie z opuszczonymi do kostek spodniami, a Kolega liże, a następnie połyka jego penisa. Syn wstaje z kanapy, podciąga spodnie.
– chyba jednak nie jestem pedałem
mówi i wychodzi, zatrzaskując za sobą drzwi.
Matka stoi przed lustrem i nakłada na twarz warstwę fluidu, a następnie rozsmarowuje go po całej powierzchni skóry.
– jak to się stało, że jestem tu, gdzie jestem
myśli matka i stwierdza, że
– nie pamiętam, jak do tego doszło
Ojciec bierze w dłoń telefon komórkowy Matki. Sprawdza rejestr połączeń przychodzących i wychodzących. Widnieją w nim następujące kontakty: Ojciec, Syn.
W oczach syna odbija się napis Apteka 24 h.
Ojciec zapina guziki białej koszuli. Matka próbuje zapiąć suwak czerwonej sukni wieczorowej, jednak znajduje się on na plecach
– mógłbyś zapiąć
pyta.
Syn siedzi na ławce w parku. Wokół szeleszczą liście drzew, a także ćwierkają ptaki. Syn drżącymi palcami wyciska z blistrów białe tabletki. Ma ich w dłoni trzydzieści. Połyka je.
– teraz zostanę artystą
postanawia.
Dzwoni telefon.
– któż to może być
głośno myśli Ojciec
– odbierz
podpowiada Matka. Ojciec odbiera.
Palce syna wstukują na tarczy kod do klatki schodowej.
Ojciec odkłada słuchawkę telefonu. Unosi ręce do góry w geście zwycięstwa i zaczyna biegać w tę i z powrotem.
Drzwi mieszkania otwierają się. W progu staje Syn. Mija go Ojciec, który biegnie z uniesionymi w geście triumfu rękami, a następnie wraca i staje naprzeciwko Syna. Syn patrzy na niego wielkimi czarnymi źrenicami.
– dostaliśmy kredyt konsolidacyjny
mówi Ojciec, a następnie biegnie dalej.
– o mój boże
mówi Syn
– teraz rozumiem już cały ten absurd ludzkiej egzystencji
Ojciec z Matką ubrani w najbardziej odświętne ubrania wychodzą z mieszkania.
– czy wiesz, że
mówi Ojciec.
– jest taki przepis, że jak idziesz do restauracji i prosisz o wodę, to musisz ją dostać za darmo?
Syn stoi przed lustrem i patrzy na siebie.
– ależ ja jestem smutny
myśli.
– chyba mam depresję, albo coś takiego, albo po prostu jestem smutny, bo z uśmiechem mi nie do twarzy
Matka z Ojcem siedzą przy stoliku w najdroższej restauracji w mieście, ubrani w najdroższe ciuchy z szafy i piją darmową wodę z lodem i z cytryną.
– chodź, będziemy mówić po angielsku
mówi ojciec
– udawajmy, że nie jesteśmy z polski
Jutro znów nadejdzie nowy dzień
Słońce wschodzi i zachodzi
A my razem w noc i w dzień
Śpiewa piosenkarz w telewizji, którą po chwili za pomocą pilota wyłącza Ojciec.
Ojciec, Syn i Matka po dniu wolnym od pracy, który pełny był przygód, kładą się do łóżek.
W przypadku niepoprawnego działania zestawu Rodzina™ należy zgłosić wszelkie usterki do biura obsługi klienta.
Michał Szymaniak
(1992) Poeta, recenzent muzyczny, autor tomiku Rozrywka (Staromiejski Dom Kultury, Warszawa 2011). Wiersze oraz teksty o muzyce publikował m.in. w Lampie. Zdobywca wielu nagród w turniejach jednego wiersza. Kończy liceum. Pracuje nad kolejną książką. Mieszka w Warszawie.
Zobacz inne teksty autora: Michał Szymaniak
Prozy i inne formy
Z tej samej kategorii: