ktoś powie, że jestem miłosierny,
lubię pokruszyć swoje szczęście
i leżąc na nasyconym, sennym brzuchu,
patrzeć, jak energicznie napełniają nim swoje żołądki.
ktoś wyzwie mnie od głupich lewaków,
lubię oddychać powietrzem, którym wiem, że z zadowoleniem
oddycha twój sekskumpel z Tarchomina,
Jerzy z krakowskiej Nowej Huty,
twój romantyczny flow z Gdyni.
tak, jeśli chodzi o ciebie, to jestem komunistą,
tyle ciepła, tyle entuzjazmu, tyle troski,
tym trzeba się dzielić.
7.30, piątek, powinienem już właściwie wybiegać, by zdążyć na tramwaj do pracy,
już czwarty raz staję przed lustrem w przedpokoju, robię miny cwaniaka,
z pieszczotą dotykam swojego brzucha, masuję z czułością swoje podbrzusze,
jestem napełniony tobą, jak obecnie Aleje Korfantego w Katowicach zapachem smoły,
jak czas śmiercią…
(2015)
garną się do mnie tak ochoczo niczym psy,
duże błyszczące oczy i entuzjazm w łapach.
lubię ogrzewać się w cieple ich pulsujących zadowoleniem brzuchów
w lecie na dachach ich śląskich bloków
albo na trawie na wzniesieniu za Kauflandem.
ocierać się brodą i policzkiem o ich mokrą sierść na klacie,
tarzać się z nimi ekstatycznie w rozgrzanej ciałami ziemi.
przychodzą ciągle wiernie ze światłem na twarzach,
łapczywie spijając każdy szept i jęk.
przybiegają z ciepłem w głosie,
z bezpiecznymi ramionami, którymi przytulają z całych sił tuż po nakarmieniu.
**
pamiętam wakacje na wsi, miałem 12 lat.
sąsiad dziadka gonił z kijem swojego psa po podwórku.
Czarek na łańcuchu przywiązany do budy.
broniłem go. do tej pory mam dwie duże blizny na lewym przedramieniu.
**
ten szczery, pełen oddania instynkt zwierzęcy,
tak rzadko spotykany.
moje psy,
dałbym się za was zajebać.
Rafał Majka
Aktywista równościowych ruchów społecznych, lewicowych, feministycznych, intersekcjonalnych, LGBTQ. Lubi rysować i obserwować rzeczywistość społeczną.
Zobacz inne teksty autora: Rafał Majka