Wiersze

Policja

Byłem na policji i policjant że policja jest po stronie protestujących
Choć stoi po stronie każdej władzy przeszłaby na drugą stronę
Gdyby istniał dochód gwarantowany i policjanci nie baliby się stracić pracy
Ale świat też musiałby stanąć po stronie protestujących
I uzgodnić globalny dochód gwarantowany
Zapobiegający przemocy i uchodźstwu
Wypłacany co miesiąc z podwyższonych podatków dla najbogatszych
Całego Świata
Jeśli policja nie przejdzie na naszą stronę na Całym Świecie
Nigdy nie opodatkujemy najbogatszych tak jak na to zasługują
A zasługują na raz a Dobrze

 

Ballady Praskie, czyli non-fiction sprzed kawiarni Stół Powszechny

Dziś zabrali Panią Danusię w złotym kocu
Wyglądała jakby leciała w kosmos z Althamerem
Nie mogła wrócić do mieszkania na Rybnej
Zajęli je Bolszewicy z Radia Maryja
Zanim poleciała z pogotowiem zrobiła kupę
którą sprzątnąłem

Pani Danusia lubiła pić szampana i dawać prezenty
Dostałem od niej różową torebkę i kubek w kwiatki
Pieniądze trzymała mocno Chwilówki brała lekko
Panie Tomku kupi pan sobie bombonierkę
I wciskała mi sto złotych

Czekałem na pogotowie ze Strażą Miejską
Zawsze chętnie zawiozą osobę bez domu do schroniska
Raz nawet zawieźli 100 km za Warszawę To była delegacja
Pani Danusi nie znali ale znała ją Opieka Społeczna
Ta pani dostanie miejsce w domu opieki Jest pierwsza na liście
Jak tylko ktoś umrze to może się wprowadzać

Jak już mówiłem dziś zabrali Panią Danusię spod kawiarni
Przewróciła się i bolała ją noga
Miała jechać do schroniska na Żytniej a poleciała do szpitala
Strażnicy Miejscy byli mili i nie lubili kościoła
Schronisko na Żytniej to ośrodek Caritasu
Pani Danusi Należy Się Opieka Społeczna

 

Dupa w chuj burżuazji

Jebać burżuazję bez przemocy
Umawiać się z nią na spotkania i rozmawiać o anarcho-samorządności
Nie podnosząc głosu tłumaczyć, że weganizm
Cytować ekonomistów z noblem przeciwko kapitalizmowi

Jebać burżuazję niczego jej nie narzucając
Jednocześnie nie oddając ani kwanta terytorium bogu i religiom
Broniąc samostanowienia o sobie wszelkich ciał
Punktując przemoc szkoły i rodziny

Jebać burżuazję z empatią
Zapraszać ją na spacery po strefach ekonomicznych
W nocy oglądać razem przestrzeń kosmiczną dla najbogatszych
Jeździć do puszczy obserwować cykle gnicia i rozwoju

Nigdy nie przestawać z jebaniem burżuazji
Jebać małżeństwo przyjaźnią
Jebać hierarchię kolektywem
Jebać rynek komunizmem

 

Teatr Powszechny

Chciałem uniknąć bycia poetą
Pisałem sztuki drukowane niewystawiane
Aktorki i Aktorzy Teatru Powszechnego wolą mówić o sobie
Niż mówić zdaniami sztuk które im napisałem
Których nie przeczytali z winy dyrektorów
Którzy nie dali pieniędzy
Dlatego zostałem poetą
Żeby wyręczyć Aktorki i Aktorów i Dyrektorów
Samemu nie tylko się pisać ale mówić się i wystawiać
I nie brać za to pieniędzy Nie wymagać pieniędzy
Zostałem poetą jako dramatopisarz bez teatru
Bez Aktorek i Aktorów Bez Dyrektorów
Piszę o sobie a jakbym mówił
Jakbym się wystawiał
Jakbym unikał

 

Miłość zawsze może się nie zdarzyć

Jak błądziłyśmy wtedy samochodem bez samochodu
Jak nie powstała droga
Jak nie wyszłyśmy nawet z domu

Jak dotarłyśmy w końcu do celu bez celu Jak już nie żyłam
Jak się jeszcze nie urodziłeś
Jak świat był pokurczem

Jak żegnałyśmy się z ludźmi bez ludzkości
W polsce bez polek i polaków
Nawet nie przeczuwając wyginięcia języka i kultury

Jak w tej drodze powrotnej bez powrotu Jak jadłeś śliwki
Jak jadłam śliwki
Jak nigdy z ziemi nie wyrosła żadna śliwa

Jak już w domu bez domu Jak kapitalizm zjadł przyrodę
Jak nie było cen i wartości
Jak nie wymyślono wymiany ani relacji

 

Ulica

Jesteśmy samochodami
Same idziemy nocą demokracji
Sami kierunki wskazujemy
Same trąbimy gardłem o wolności
Sami przyspieszamy ku równości
Same zderzamy się w dialogu:
– Uwaga tu policja
– Uwaga tu obywatelki
– Uwaga tu przemoc
– Uwaga tu opór

Tomasz Gromadka

dramatopisarz, animator kultury, okazjonalnie poeta, członek Fundacji Strefa WolnoSłowa, która organizuje warsztaty teatralne nastawione na dialog wielokulturowy, ustanawianie więzi międzyludzkich i krzewienie postaw antyrasistowskich. Działa w kolektywie Autonomiczna Przestrzeń Edukacyjna, oddolnej grupie edukatorów i edukatorek, realizujących bezpłatne zajęcia edukacyjne w wielu dziedzinach, a także w Stole Powszechnym, przestrzeni spotkań twórczych i kawiarni w Teatrze Powszechnym im. Zygmunta Hubnera w Warszawie. Prowadzi zajęcia pisarskie w szkołach, aresztach i skłotach. Jego sztuki Deportacja i Strajk arabskich pielęgniarek drukowane były w miesięczniku „Dialog”. Spektakle na podstawie tekstów Tomasza Gromadka wystawiane były m.in. w Warszawie, Poznaniu, Bolonii i Brukseli.

Zobacz inne teksty autora:

Wakat – kolektyw pracownic i pracowników słowa. Robimy pismo społeczno-literackie w tekstach i w życiu – na rzecz rewolucji ekofeministycznej i zmiany stosunków produkcji. Jesteśmy żywym numerem wykręconym obecnej władzy. Pozostajemy z Wami w sieci!

Wydawca: Staromiejski Dom Kultury | Rynek Starego Miasta 2 | 00-272 Warszawa | ISSN: 1896-6950 | Kontakt z redakcją: wakat@sdk.pl |