Wiersze

między zwierzętami: glukoza

przychodzą na świat potulne ślepe jeszcze otumanione wnętrzem
ojciec przynosi je do ciepłej kuchni pozwala przykładać do twarzy
obwąchiwać po chwili odnosi do suki wszystkie trafią w ręce chłopów

będą do szczucia będą pilnować obór w których będą się rodzić inne
zwierzęta patrzę jak pod nogami tłustych (od wilgotnego lipca) krów
stary kocur bawi się szczurem gryzoń musiał przywędrować tu z piwnic
ubojni po latach dowiem się że w jego organizmie pod wpływem stresu
wytwarza się glukoza która czyni jego mięso słodszym

 
 

władza: wywoływanie ognia

nie sposób mu się oprzeć przez lata przybrał na sile rozrósł się
nie potrafię już rozpoznać zwierząt które należą do niego tych które
śpią w nim i wyjadają go (jest ich więcej niż lata temu) w sierpniu
dziewięćdziesiątego czwartego mieliśmy nad nim władzę niemal

absolutną – musisz to pamiętać – jedno z nas podłożyło ogień
w jego najczulszym miejscu powiedz czy widziałeś kiedyś straszniejszy
i bardziej hipnotyzujący płomień? ten jeden raz wywoływaliśmy żywioł
leżeliśmy przy ciemnej ziemi w szerokich zagonach żyta modląc się o wiatr
taki który rozniesie ogień potrzebowaliśmy spustoszenia ale nie nastało
tak to prawda byliśmy dzicy niewdzięczni nienauczeni świata krnąbrni

jest jeszcze coś o czym nie mówiłam – miał władzę nad nami wszystkimi
kiedy matka dowiedziała się o swojej chorobie (to była jesień) zapytałam
gdzie chcesz teraz iść do kościoła czy do niego? zabrała mnie w las
w jego najkruchsze miejsca

 
 

wyczytane: ciała grindwali w miejscowości wellfleet w stanie massachusetts

w nocy budzą mnie koty są niespokojne od strony olkusza zbliża się pierwsza
tegoroczna burza zwierzęta są czujne wpatrzone w targane wiatrem jesiony
okolica czeka na deszcz a koty reagują na każdy ruch błysk szept a szeptam
im rzeczy przyjemne brzmiące miękko wyczytane wyrwane z kontekstu:
przypuszcza się że wciąż odnotowywane przypadki masowych
samobójstw waleni mogą mieć związek z ich wyjątkową
inteligencją
koty zasypiają na mnie rozgorączkowane
ciężkie

 
 

* cytaty w wierszu wyczytane: ciała grindwali w miejscowości wellfleet w stanie massachusetts pochodzą z „Miesięcznika ZNAK” Maj (05) 2015

Małgorzata Lebda

(1985) Urodziła się w Nowym Sączu, wychowywała się w beskidzkiej wsi Żeleźnikowej Wielkiej. Wyróżniona Stypendium Twórczym Miasta Krakowa (2006), Stypendium Grazelli (2006), Stypendium MKiDN (2012). Ostatnio wydała tom Granica lasu (WBPiCAK, Poznań 2013). Jej wiersze tłumaczone były na języki: angielski, czeski, serbski, słoweński, rumuński, rosyjski. Doktor nauk humanistycznych. Nauczyciel akademicki. Fotografuje. Mieszka w Krakowie.

Zobacz inne teksty autora:

Wakat – kolektyw pracownic i pracowników słowa. Robimy pismo społeczno-literackie w tekstach i w życiu – na rzecz rewolucji ekofeministycznej i zmiany stosunków produkcji. Jesteśmy żywym numerem wykręconym obecnej władzy. Pozostajemy z Wami w sieci!

Wydawca: Staromiejski Dom Kultury | Rynek Starego Miasta 2 | 00-272 Warszawa | ISSN: 1896-6950 | Kontakt z redakcją: wakat@sdk.pl |