Wiersze

NAGLIKI

***

Sim patrzy na Sima, ale co z tego
wynika. Wynik gry wcale nie jest pewny,
szczególnie jeśli kolejny Sim lub Sim wejdzie
do jacuzzi postawionego tuż obok naszego
wybudowanego z taką drobiazgowością domu.

W miłości liczą się tylko drobiazgi: stópki
biegające po podłodze, główki szpilek
wbitych w miękkie podbrzusze miłosnego jeża,
synek karmiony przez tatę prawdziwie po męsku
ptasim mleczkiem. Masz drobne? Rozmień się na dzieci.

Masz wystarczająco dużo: energii, głodu, snu,
higieny, zabawy, no i towarzystwa. Tutaj możesz spróbować
wszystkiego z każdym, ale musisz być Sim na Sim.
Jesteście już czymś więcej niż Simami z sąsiedztwa.
Spotykam was, kiedy na schodach wycieracie sobie usta

drobinkami kurzu, co przerwę w grze sprzątacie w starości.
Wtedy chciałabym być w waszych pikselach.
Jeden mówi: jest mi z tobą dobrze na zdjęciach, ale zrób mi
bardzo dobrze gdzie indziej. Wywołaj mnie, a potem powieś
na szyi, żeby zobaczyli, jak władasz językiem.

Drugi mówi. Wydają się bez reszty, nie nawykli
do oszczędzania. Dlatego żyją od pierwszego do pierwszego
słowa, które dojrzewa między strzegącymi go klawiszami.
Wyjmuję je dokładnie, naciskam enter i nagle
kolejny Sim patrzy na Sima. Dziwna to rodzina: oni i ja.

***

dziwna to rodzina: oni i ja
latem zrywamy domowe owoce
naszego związku, czyli nadgryzione figi
banany bez skórki jabłka

prosto z gardła wychodzimy
do ogrodu, który puszcza oczko
uciekło ze mnie tyle powietrza
wpuszczonego kiedyś w maliny

gdzie oddychaliśmy szybko
do dzisiaj mam ślady na szyi
po ząbkach czosnku na przegryzkę
mieliśmy siebie dosyć

radośnie zmęczeni robimy konfitury
mieszamy mieszamy wyciskamy z nas
wszystkie soki napój miłosny wlewamy
przez usta teraz wystarczy zagotować

dobrze przechowywać najlepiej w chłodzie
i ciemności w której ciągle zachowujemy się
jak dzieci pytasz nagle: chcecie?
mam smaczną zdrową gumę owocową

***

Ma smaczną, zdrową gumę owocową.
Jesteśmy bezpieczne, możemy otworzyć ramiona

i wykonać ramę, do której wejdzie tanecznie
nas obracając. Ona nie jest zazdrosna, choć zaznacza

swój teren, zostawiając myśli pod krzaczkami
w cielesnym krajobrazie. Ja jestem wpisana

w ten trójkąt. Okrąg ociera się o krawędzie,
rosną mu rzęsy, tęczówka i źrenica. Robi się

po prostu bosko, choć czasami dopada nas Naglik
– nagi Chochlik, który w raju nie ubrał się

w słowa i chciałby odebrać nam znaczenie,
ale co nagle, to po nim, więc głośno milczmy,

a kiedy pojawia się tuż przy oku jak jęczmień,
pocieramy go naszymi obrączkami i zbieramy plony.

***
Zbieramy plony. Bocian poluje na pisklęta
i mysie warkoczyki, więc chronię głowę
oraz brzuch przed nim i przed upałem.
Po rondzie kapelusza pędzą żuki, maluchy
przebierają paluszkami wodę w basenie
w przeźroczystą suknię bez larw komarów,
które dajemy na pożarcie złotym rybkom.
Spełnią życzenia, jeśli o nie zadbamy.
W pewnym momencie zostaję z nimi sama
i muszę po sobie posprzątać. Ścielę łóżko
dla przyszłych gąsek i gęsiorów, wynoszę
niepotrzebne rzeczy: zostawiony przez klienta
koguci grzebień, siano z biustonoszy, zbite jaja,
które wturlały się pod fotel i zaczęły śmierdzieć.
Już ich nie znoszę, choć mówią, że kochałam
wielu i na wiele było mnie stać. Złoty zegarek
przestał się nakręcać. Mam wreszcie wolną rękę
i znowu dziecko w sobie. Uciekam z domu na pole.
Zachodzi czyste słońce, zboże schnie z tęsknoty
za chlebem, widmo jastrzębia krąży nad gryzoniami.
Dzielę się z nimi moją miłością: szara polna myszka
wyjrzała nagle z norki i poruszyła wąsikami.
Wiatr wschodni.

[i lustracja: Ola Wasilewska]

Jolanta Nawrot

Ur. 1992. Studentka filologii polskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, laureatka Konkursu Poetyckiego im. Klemensa Janickiego na tomik wierszy (2015). Ukaże się on wkrótce nakładem Wydawnictwa WBPiCAK. Mieszka w Gółkowie i Poznaniu.

Zobacz inne teksty autora:

    Wakat – kolektyw pracownic i pracowników słowa. Robimy pismo społeczno-literackie w tekstach i w życiu – na rzecz rewolucji ekofeministycznej i zmiany stosunków produkcji. Jesteśmy żywym numerem wykręconym obecnej władzy. Pozostajemy z Wami w sieci!

    Wydawca: Staromiejski Dom Kultury | Rynek Starego Miasta 2 | 00-272 Warszawa | ISSN: 1896-6950 | Kontakt z redakcją: wakat@sdk.pl |