Jakiś czas temu w ramach ćwiczeń ducha i samobiczowania postanowiłem przed opublikowaniem debiutanckiej książki przeczytać jak najwięcej wydanych w ostatniej dekadzie tomików poetyckich debiutantów. Uznałem, że jeśli po ich przeczytaniu będę dalej chciał wydać swój debiut to znaczy, że najprawdopodobniej nie mam się czego wstydzić. I kiedy już przebrnąłem przez w sumie kilkaset książek uznałem, że może jednak warto byłoby przekuć moją heroiczną pracę o charakterze czynności zen w jakąś książkę. Świadomy swojej niewiedzy i braków zwróciłem się do najbardziej kompetentnej osoby w Polsce w kwestii debiutów poetyckich – Karola Maliszewskiego. Zgodził się i w pocie czoła docieraliśmy swoje wizje tej antologii.
Wśród wikipedystów istnieją zasadniczo dwie kategorie autorów stron – inkluzjoniści i ekskluzjoniści. Upraszczając nieco – ci pierwsi dążą do pozostawienia jak największej ilości stron, dopuszczając pewne ich mankamenty w imię poszerzania zakresu encyklopedii, ci drudzy zaś wolą pozostawić mniej haseł, usuwając te ich zdaniem kiepsko wykonane, niedokładne czy niepotrzebne, stawiając na jakość nie na ilość. W pracy nad antologią, pełniłem zasadniczo rolę przedstawiciela tej drugiej kategorii. Idąc do Karola miałem listę ok sześćdziesięciu nazwisk, którą uważałem i tak za zbyt szeroką i zawierającą dużą dozę tolerancji dla jakości wierszy części autorów. Ostatecznie po długich targach i heroicznej wprost walce Karola o kolejne nazwiska, stanęło na liczbie 99, która wyszła nam całkiem przypadkiem, a brzmi bardzo ładnie.
Rozumiem tę publikację jako swoistą kontynuację antologii Honeta i Czyżewskiego, która była publikacją o tyle ważną, że dzielny licealista zaczynający interesować się poezją, mógł ja nabyć, pożyczyć bądź ukraść i zapoznać się z przeglądem całej ówczesnej młodej poezji. Brak jakiejś ostrej selekcji pozwalał takiemu młodzieńcowi bądź dziewoi na samodzielne poszukiwania i nie służył imprintowaniu mu kanonu i wzorca, co mnie wstrętnego lewaka, cieszy ogromnie.
Przemysław Witkowski
(1982) Poeta, krytyk, doktorant na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Wrocławskiego. Autor arkusza poetyckiego Lekkie czasy ciężkich chorób (Wrocław 2009) oraz tomu Preparaty (Wrocław 2010). Jego teksty publikowały m.in. Odra, Tygodnik Powszechny, Tygiel Kultury, Krytyka Polityczna, Gazeta Wyborcza i Twórczość. W 2008 finalista Konkursu im. Jacka Bierezina, a w 2009 r. nominowany do nagrody kulturalnej Gazety Wyborczej "wARTo". Stale współpracuje z pismami Rita Baum i Recykling Idei. Redaktor młodoliterackiego Arkusza "Odry". Mieszka we Wrocławiu.
Zobacz inne teksty autora: Przemysław Witkowski
Felietony
Z tej samej kategorii: