tak się nieszczęśliwie składa
szczęście jest w zasięgu ręki szczęście czeka na ciebie
w innych niż twoje relacjach w innych miejscach niż jesteś
ale wystarczy nie patrzeć w dół wystarczy otworzyć wnętrzności
to takie proste – ramiączko pod obojczyk docisnąć do mięśni
to takie proste rozebrać się przed kimś obcym
rozczula mnie ciągle ten sam obraz: skulona w fotelu jedną ręką przewraca strony
w drugiej obraca papierosa i wzrok ma skupiony czyta o nowych pozycjach
w jej obeschłym małżeństwie możliwościach rozwodu na tysiąc sposobów
niedzielny obiad jeszcze nigdy nie był tak ekscytujący mówi a potem wstaje
i nie widzę nic dalej
himalaje
cześć laleczko chciał do niej powiedzieć
ale się zawahał i zostało tylko cześć beznamiętne jak każdy inny gest
rozmawiali a on nie mógł przestać myśleć o podróżach w głąb jej ziemi
o zdobywaniu nowych horyzontów o jej dziewczęcych ruchach
jak wspiąć się na szczyt kiedy się z trudem porusza palcami? a jednak
tak bardzo by się chciało mieć co włożyć między bajki
lato się kończy i zostało co raz mniej czasu
do namysłu
mężczyzna patrzy w obiektyw
zapraszam was do niego – dzisiaj
dzień otwarty we wnętrzu tego mężczyzny
przyjrzyjcie mu się uważnie – wnętrze
ma poszarpane widać dawno nikt tu nie zaglądał
zobaczcie go tak jak ja go widziałam
zmarszczki układają się spokojnie i uśmiecha się
jak młody chłopak który kiedyś nim był
ale to stare czasy mówi teraz siedzimy tu razem
w jego wnętrznościach jak gdyby nigdy nic – nic się wcześniej
nie wydarzało i nie wydarzy – zostało tylko światło
które nic nie mówi
nic się nie dzieje za naszymi oknami
nigdy nie lubiłam symetrii myślałam patrząc na
mozaiki benzynowych stacji, betonowe mezalianse
mrugające pastelem jak ostrzeżenie – nigdy nie lubiłam symetrii
myślałam kiedy wyszedłeś z pokoju żeby nigdy nie wrócić
pociąg podskakuje i zabija mewy
powietrze już dawno nie było tak gęste
Martyna Tomczyk
(1990) Poetka, studentka filologii polskiej na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. W 2010 roku brała udział w 20. edycji warsztatów literackich organizowanych przez Biuro Literackie we Wrocławiu. Obecnie – uczestniczka warsztatów Staromiejskiego Domu Kultury. Jej wiersze ukażą się w najbliższym numerze Toposu. Pochodzi z Tomaszowa Mazowieckiego.
Zobacz inne teksty autora: Martyna Tomczyk