Miejsce przekroczenia granicy

1.

Miejsce przekroczenia granicy: półwysep Synaj. Wpisz po prostu: Synaj. Będą wiedzieć.

Środek transportu: samochodem, samolotem, na piechotę. Mieliśmy jednego, który przyjechał czołgiem.

Przebyta droga: trzy, cztery państwa. Z jednym prowadzimy wojnę, z drugim dopiero skończyliśmy. W Egipcie zaczęły się więzienia.

Utracone dokumenty: dowód osobisty wydany przez władze Erytrei, skonfiskowany przez strażnika w trakcie pobytu w egipskim więzieniu. (A co wpisać w „możliwość odzyskania dokumentu”? Nie!)

Jak można przebyć na piechotę pustynię Negew?

2.

Tu, w Izraelu, imigranci z Afryki są, oględnie mówiąc, delikatną kwestią. Dla ośmiomilionowego państwa napływ 60 tysięcy uchodźców z Erytrei i Sudanu stanowi poważny problem. Organizacje praw człowieka oceniają, że ponad połowa ucierpiała w ojczyźnie na skutek niewolniczej pracy, tortur, gwałtu. Przez ostatnie piętnaście lat Izrael przyznał status uchodźcy dwóm Erytrejczykom. Reszta ma w wizie wielki napis „Infiltrator”.

Kiedy we wrześniu zeszłego roku Sąd Najwyższy podważył poprawkę do ustawy wymierzonej w „infiltratorów”, dziesiątki tysięcy Erytrejczyków szykowały się do opuszczenia aresztu w obozie w Holot. Tak jak zwykle mieli otrzymać od państwa prezent pożegnalny – bilet na autobus do Tel Awiwu. Dziś południowa dzielnica miasta, Neve Sha’anan, skupia głównie społeczność uchodźców.

Sześć dni przed wypuszczeniem ostatniej grupy Knesset zatwierdził czwartą poprawkę. Znowu zamknięto bramy w Holot.

3.

Tranzyt to taki sposób podróżowania, kiedy tylko przejeżdżasz przez jakieś państwo i nie chcesz się tu zatrzymać na dłużej. Jesteś tu, ale zmierzasz tam. Kiedy tam zaczyna się oddalać, tu staje się więzieniem.

4.

Czy masz jakieś wykształcenie? Czy zostawiłaś w ojczyźnie osoby, które były na twoim utrzymaniu? Ile masz tu dzieci? A ile tam? Czy byłaś prześladowana? Czy podróżowałaś wcześniej do Izraela? (Tutaj będą się śmiać.)

Neve Sha’anan zawsze było ubogą dzielnicą. W archiwach miasta zachował się list, w którym samorząd żali się na brak elektryczności i wybrukowanych ulic. W innym wypomina władzom centralnym, że przecież płaci się tu takie same podatki.

A jednak kiedy Reuven Rubin kończył swoją serię obrazów olejnych o Tel Awiwie, okazało się, że aż dwa przedstawiają właśnie Neve Sha’anan. To w końcu najliczniejsze osiedle. Wystawa objechała Europę i Palestynę lat 20. Tak utrwalał się mit Miasta Zbudowanego Na Piasku.

Dziś wiemy, że Tel Awiw nie został wytyczony na wydmie. Chyba że przez Palestyńczyków, którzy sto lat wcześniej uprawiali tu winnice.

6.

Na mocy czwartej poprawki ograniczono okres przetrzymywania imigrantów w obozie z dożywocia do roku. Jednocześnie zatwierdzono budowę kolejnego aresztu w Saharonim.

W październiku tego roku izraelska minister sprawiedliwości z dumą zdawała sprawozdanie w Komitecie Praw Człowieka przy ONZ. Wszystko idzie zgodnie z prawem. Nie przetrzymujemy już imigrantów bez procesu. Będziemy się stosować do wyroku Sądu Najwyższego.

Poprzednio podałam nieścisłe dane. Prawdziwa liczba Erytrejczyków, którzy otrzymali w Izraelu status uchodźcy, waha się między 0 a 2. Niektóre źródła wyliczają procent przyjętych wniosków o azyl: 0,0012.

W środy wieczorem pomagam Erytrejkom wypełniać wniosek o przyznanie statusu. Siadamy w Centrum Pomocy dla Erytrejskich Kobiet na ulicy Lewinsky. Za jedynym oknem widać wąskie podwórko, jakich pełno w Neve Sha’anan.

Deputowany do Knessetu wypowiada się do gazety: „Neve Sha’anan to nie Dziki Zachód. Potrzeba tu szeryfa, który złapie tych imigrantów za mordy”.

Courtwashing:
ustawa o znaczeniu wizerunkowym
piar sądowy
kreowanie na sprzyjanie
stylizacja polityczna
polityka wizerunkowa
prawodawstwo plastyczne
kosmetyka ustawodawcza

9.

Po zatwierdzeniu poprawki w parku Lewinsky wrzało. Gdy nadjechała prasa, dwustu imigrantów z Afryki trzymało nad głowami dłoń zaciśniętą na nadgarstku. „Haaretz” donosił, że to protest przeciwko polityce wykluczania. „Israel News” pisało o geście solidarności z ofiarami reżimu w Erytrei. Premier Binjamin Netanjahu mówił o napływie wrogich elementów, które zagrażają żydowskim strukturom.

10.

Szkolenie dla wolontariuszy:

Nie wolno przytłaczać klientki. Nie pytaj: na jakim etapie skończyłaś edukację? Pytaj: czy chodziłaś do szkoły?

Na pierwszej stronie wniosku zaznacza się preferencje przy właściwym wywiadzie w ministerstwie. Z początku klientka powie, że płeć urzędnika i tłumacza nie ma znaczenia. Kiedy skończysz wypełniać wniosek, powiedz tak: widzę, że płakałaś. Czy jesteś pewna, że będziesz umiała opowiadać o tym przez 5–6 godzin mężczyźnie?

Dopiero wtedy zaznaczasz długopisem.

11.

Ministerstwo Migracji i Spływania do Izraela. Spływania, ale w górę, wznoszenia się duchowo, osiągnięcia szczytu, osiedlenia w Erec Israel. Jest też drugi czasownik: spadliwy. Używa się go wobec tych, którzy wyjeżdżają. Drugi raz się nie da wznosić.

12.

Ulica Lewinsky to takie greckie Saloniki. Sto lat temu przybyli tu Żydzi z największego portu śródziemnomorskiego. Tam byli elitą. Wydała ich Grecja, Matka Żydów Sefardyjskich.

Władze Tel Awiwu nie zezwoliły na nazwanie głównej ulicy Neve Sha’anan ulicą Saloników. Trzeba nam dobrej, białej, aszkenazyjskiej nazwy. Trzeba nam nowego mitu.

Greccy Żydzi rozsypali litery na ziemi. Szin, lamed, waw, nun, jud, kuf, jud. Pradawne znaki, stare jak ta ziemia święta. Drogie jak dom, który został daleko za morzem.

Lewinsky. Nazwijmy ją Lewinsky. Był taki litewski syjonista, którego da się usypać z naszego drogiego miasta.

13.

Miejsca są sypkie jak litery. Wystarczy przesypać dłonią, wymazywać z pamięci i z mapy.

Ta mapa jest większa niż terytorium.

14.

Z tego miejsca przy stole nie da się ocenić, kto będzie miał dobrą historię. Bawię się z dziećmi, zbiegają się i rozbiegają. W tym wieku lubi się ssać palce.

Czy można mieć historię w białym płaszczyku? Czy trzeba mieć chustę, żeby mówić, żeby przykryć rany.

Tłumacz zmyśla, dopowiada. Zapytaj ją, ilu mężczyzn. Zapytaj, czy wszyscy naraz, czy przychodzili osobno. Zapytaj, czy byli w mundurach. Czy możesz ją zapytać? Zapytaj!

Dziewczynka z rykiem wdrapuje się na kolana. Mama rozwiera jej usta, wybita jedynka, płacz. Opowiadam jej o Zębowej Wróżce. Staramy się uśmiechać.

Zapytaj ją, ilu mężczyzn. I przetłumacz to o wróżce.

15.

Holot nie lubi kontroli. Zawsze coś wycieknie do prasy. Że nieludzkie warunki, że odzieranie z godności. Głodzenie. Przemoc.

Meldujesz się trzy razy dziennie: rano, w południe i wieczorem. Resztę dnia spędzasz w kolejce.

Rabin Arik Ascherman z organizacji Rabini na rzecz Praw Człowieka: „Ze wszystkich nacji świata – my nie możemy sobie pozwolić na obozy”.

16.

„Izrael to jedyne demokratyczne państwo w regionie rządzonym przez despotów”.

(anonimowy Sudańczyk protestujący w parku Lewinsky)

17.

Ta dzielnica lubi podbudowywać mity. W latach 90. znalazła się o niej długa wzmianka w antropologicznej analizie miasta.

„Cuchnąca, tłoczna i hałaśliwa… Ośmiornica, która wyciąga macki we wszystkie strony świata”.

Moja organizacja ma siedzibę na Głównym Dworcu Autobusowym. Z naprzeciwka widać park przecięty ulicą Lewinsky. Tam znajduje się Otwarta Biblioteka, pierwszy taki projekt w Izraelu. Niewielka, świetnie zaprojektowana, rodzaj „ogrodowej rzeźby” z książkami po arabsku (Sudan) i w języku Tigrinya (Erytrea oraz chrześcijańska Etiopia). Uczą hebrajskiego.

Tu przeniosły się próby okolicznych chórów, wspólnot religijnych, tańce, warsztaty dla dzieci, które nie mogą zapomnieć, jak zabierali im ojca.

Park Lewinsky: „Telawiwski Paszport do Trzeciego Świata”.

18.

W grudniu 2013 roku Ministerstwo Spływania postanowiło rozprawić się z problemem migracji z Afryki. W całym kraju zamknięto biura, w których można przedłużyć wizę „infiltratora”. Zostały cztery, czynne dwa razy w tygodniu, od 16:00 do 18:30.

Policja rozpoczęła nagonki. Imigrantów bez ważnej wizy wysyłano do Holot.

„Haaretz” wydrukował zdjęcie zrozpaczonej matki wpychanej do samochodu policyjnego. Pod przedszkolem, w którym zostawiła dziecko. Wrzeszczała tak głośno, że zabrano je razem do Holot. Prosto z ulicy.

W marcu 2014 roku ministerstwo wydało oświadczenie, że na skutek wielodniowych kolejek po wizę otwiera się kolejne trzy biura w kraju.

Niektóre wizy przedłuża się tylko o miesiąc.

19.

Na świecie wśród uchodźców z Erytrei i Sudanu ponad 80% ma status uchodźcy. Oznacza to, że państwa, w których się znajdują, nie mogą odesłać ich z powrotem do ojczyzny, gdyż grozi to śmiercią i dalszymi prześladowaniami.

Dla przetrzymywanych w Holot jedynym wyjściem jest powrót do Erytrei.

20.

Po szkoleniu:

Pamiętam, jak rząd wpadł na pomysł, żeby oferować mężczyznom w obozie trzy i pół tysięcy szekli i bilet w jedną stronę. Nie, nie do Erytrei, to by się musiało wydać. Ale Uganda, Rwanda. Byle do Afryki.

Nie przypominam sobie, żeby ktoś się zgodził. Na pewno nie bez presji. Może jacyś mężczyźni, którzy lubią ryzykować. Nie boją się wywiadu, nie boją się kary śmierci za dezercję z dożywotniej Armii Erytrejskiej.

21.

Czy mogłabym posiedzieć i posłuchać twojej historii?

Nie, dziękuję, z tej kanapy wszystko jest słyszalne. Obejmuję sześć plastikowych krzesełek, na których siedzą Erytrejki, i pięć biurowych krzesełek, które, naturalnie, zajęliśmy my, biali, choć mówi się, że odeszliśmy tak daleko od natury, ale jednak tylko na odległość krzesełek.

22.

Mówi: „ojca mi zabrali”. I nie chce powiedzieć nic więcej.

W styczniu 2014 roku Gideon Sa’ar, izraelski minister spraw wewnętrznych, chwalił się, że w ostatnich dniach „grupa infiltratorów z Erytrei dobrowolnie wyjechała do Szwecji w ramach procesu włączania do społeczeństwa”.

ONZ skrytykowało to oświadczenie. Sprawą zajęły się media.

Okazało się, że „grupa infiltratorów” składa się z kobiet, które przeżyły obozy tortur na Synaju, które w trakcie ucieczki do Sudanu zostały porwane i wysłane z powrotem na Synaj, które były gwałcone, głodzone i poddawane kolejnym torturom do czasu, kiedy ich rodziny przybyły opłacić okup. Gdy razem przekroczyli granicę Izraela, wysłano je do przepełnionego aresztu Saharonim. Na trzy lata, bez wyroku. Rząd Szwecji postanowił wydostać je do Europy.

Obecnie kobiety mieszkają w Szwecji, gdzie mają dostęp do pomocy medycznej, w tym psychologicznej.

24.

Lepiej nie podawać telefonu w Erytrei.

Może ktoś przyjdzie i będzie miał jakąś historię.

Ona nie wie, że lepiej nie mieć telefonu u siebie.

25.

Zdjęcia, czipsy, to nie jest tak, że próbujemy was przyłapać na kłamstwie.

tlo_ello

terminus

TAUandahalf

relations_of_power

redgreen

namir

Mexico_Bldg

lemon_monster_2

kein_warum

holo

green

Ersatz09

Ersatz07

drzewo

adventuretime

about

a_kibuc (1)

_hole

__Ersatz01

Ersatz Israel” – hipertekst.

Ola Wasilewska

Ola Wasilewska (1989) – graficzka, wideoklipperka, słowoskładaczka. Redaguje warszawski „Wakat/Notoria” i kobiecy zin „Sklejka”. Jej najnowszą animację wyświetlano na fasadzie Muzeum Sztuki Współczesnej w Zagrzebiu.

Zobacz inne teksty autora:

Wakat – kolektyw pracownic i pracowników słowa. Robimy pismo społeczno-literackie w tekstach i w życiu – na rzecz rewolucji ekofeministycznej i zmiany stosunków produkcji. Jesteśmy żywym numerem wykręconym obecnej władzy. Pozostajemy z Wami w sieci!

Wydawca: Staromiejski Dom Kultury | Rynek Starego Miasta 2 | 00-272 Warszawa | ISSN: 1896-6950 | Kontakt z redakcją: wakat@sdk.pl |