Wiersze

Piach

Wczoraj w spożywczym słodkie pieczywo kupiłem,
dwie muszle z kremem i warkocze klonowe cztery.
Z dziesięć złotych zapłaciłem.
Warkocze pokroiłem na trzy.
Muszle na sześć.
Dwanaście i dwanaście
to dwadzieścia cztery
kawałki.
Czyli po trzy
na każdego
uchodźcę-dziecko,
który miał przyjechać do nas.
Zrobiłem pięć czarnych herbat.
Jedną z cytryną, bo taką po prostu chciał.
Dwie kawy i jedno kakao.
Przygotowałem cukier, albo jak oni to nazywają ‘piach’.

Z uchodźcami robiliśmy razem papierowe ogromne lalki.
Uczyliśmy ich jak trzeba nimi poruszać.
Podobało im się,
że przez chwilę przestali być lalkami.

Jednak pod koniec
staśmowali ręce lalek do swoich nadgarstków.
Nogi lalek do swoich kostek.
Głowy lalek przyległy do ich głów.
Tańczyli. Krążyli. Krążyli.

Krzyczeli: Pomocy! Pomocy! Pomocy!
Pomocy! Pomocy! Pomocy!

 

Czerwona nota

Siedemnastego listopada dwa tysiące dziewiętnaście
Policja zatrzymała kurdyjskiego uchodźcę, w Warszawie,
Cihana Tunça, w jego mieszkaniu.

Areszt zamiast porannej kawy.

W Polsce posiada status ochrony międzynarodowej.
Ma rodzinę.
Prowadzi restaurację.
Thunć i inni Polscy Kurdowie
mieli narazić się reżimowi
Erdogana organizując demonstracje
przeciwko tureckiej inwazji
na zamieszkałe przez Kurdów tereny Syrii –
Biji Różawa!
Polska policja zrealizowała
nakaz interpolowego ścigania, tak zwaną czerwoną notę,
bo Turcja to zainicjowała.

W Turcji za jego polityczną działalność Cihanowi grozi dziewięć lat więzienia.

Czy można wystosować taką czerwoną interpolową notę na Erdogana?
Na co czekamy?

Aktualizacja: sprawa na razie została abrogowana,
polski sąd odrzucił wniosek o areszt i zwolnił Cihana
za poręczeniem posłów Michała Szczerby (z PO) i Macieja Koniecznego (z Razem).
Podejrzewam, że miał coś tu do powiedzenia i Jaś Kapela,
ze swym słynnym już mazurko-jazzem.

 

Erdomol

Polacy solidaryzowali się z Kurdami od dawna,
od zawsze, tak naprawdę, nie zdając sobie sprawy.
O Kurdach myśleli i myślą… bezmyślnie, codziennie.
To nieświadome dbanie jest uderzające,
rozbrzmiewające,
aż do kości przez uszy przenikające.
Czasami to tylko mamrotanie,
chwilami to ze zdenerwowania.
Polak/ Polka od momentu kiedy mówić zaczyna
raz na dzień wymawia
Kurd i… czasami dodaje
Kurd i bele, kurd i dele,
Kurd i balans,
Kurd i felek,
Kurd i fiks,
a nawet
Kurd i mol.
Kurd i pocisk.
Kurdowie zawsze pomagali Polakom w trudnych chwilach
dobrym słowem.

Słowo strzela.
Słowo chroni?

Niektórzy z nich, z nas piszą i wiersze
o Kurdach i wierzą,
że to przyniesie pomoc, że to ulga, bo wojna teraz,
bo Różawa jest pod ostrzałem kul tureckich,
w języku, w którym o Kurdach myśli się
bezmyślnie,
w co drugim zdaniu.
I o kobietach też.

Wojna. Inwazja. Terror i Śmierć. Erdogan.

Pomyślmy.
Możemy więcej.
Zmieńmy nasz polski.
Niech od dziś będzie

erdo,
erdobele,
erdogandele,
erdobalans,
erdofelek,
erdoganfiks,
erdoperdo,
a nawet
erdomol.

Nauczmy dzieci jak trzeba przeklinać.

Teodor Ajder

Zobacz inne teksty autora:

Wakat – kolektyw pracownic i pracowników słowa. Robimy pismo społeczno-literackie w tekstach i w życiu – na rzecz rewolucji ekofeministycznej i zmiany stosunków produkcji. Jesteśmy żywym numerem wykręconym obecnej władzy. Pozostajemy z Wami w sieci!

Wydawca: Staromiejski Dom Kultury | Rynek Starego Miasta 2 | 00-272 Warszawa | ISSN: 1896-6950 | Kontakt z redakcją: wakat@sdk.pl |