lipiec 2017

zostawmy flagi, stańmy społem

przepotworzoną maszyną
gardeł i nóg

domyślnym obywatelstwem i stanem posiadania
powszechną zgodą
rozdawnionym sztafażem
jednym marzeniem żeby polska
w żadnym razie nie była polską
tylko takimi niemcami ze zrozumiałym językiem
tym co się moim rodzicom śniło w dużym mieście
jak był ’89 i mieli tyle lat co ja

albo może

stańmy ustawą o uzgodnieniu płci
umową o pracę i powszechną opieką zdrowotną
stańmy blokadą eksmisji, łaźnią miejską i aborcją na żądanie
autobusem w łosicach i bezpłatnym żłobkiem w zakrzu
pięcioma wielkimi związkami zawodowymi,
narkopolityką, emeryturą, mieszkaniem komunalnym
tym, co nam się śni jak jest 2017 i nie mamy ubezpieczenia zdrowotnego

inaczej rzeczywiście, zostawmy flagi
zdejmijmy emblematy
zapalmy znicze

nie będzie widać
że nie było żadnej polski
tylko latający kapitał zagraniczny
I kilku panów w granatowych garniturach
którzy ukradli pokolenie między niemcami a białorusią

Królik Kania

Zobacz inne teksty autora:

    Wakat – kolektyw pracownic i pracowników słowa. Robimy pismo społeczno-literackie w tekstach i w życiu – na rzecz rewolucji ekofeministycznej i zmiany stosunków produkcji. Jesteśmy żywym numerem wykręconym obecnej władzy. Pozostajemy z Wami w sieci!

    Wydawca: Staromiejski Dom Kultury | Rynek Starego Miasta 2 | 00-272 Warszawa | ISSN: 1896-6950 | Kontakt z redakcją: wakat@sdk.pl |