Diss na wszystkich ludzi

Chciałeś zmienić rap grę, będzie jak w TV
Myślisz, no i kurwa się zdziwisz grubo

Rogal DDL „Mutant”

 

Dzwoni budzik, potem telefon, dzwoni do mnie ziomek z rana:
„Czy otworzyłeś już gazetę? Nowy album puściła ta pisarka znana.
Jeszcze nie czytałeś?
Ty leszczu, wszyscy już padli na kolana.
A jeden profesor dał jej już dziesięć na dziesięć zanim wogle płyta poszła w eter”.
Myślę: co to za książka, lecz ej, najpierw spalę gibonka. Patrzę: leży, wygląda niby jak album CD
Ma nawet naklejkę parental advisory
Czyli będą przekleństwa oraz mocne słowa
Mocne refleksje, chyba od tego cała warszawa skona
Już ją otwieram tylko spalę gibona, już sprawdzam co ma do powiedzenia ona
Tym razem nie jest o kotkach ani nawet o czarownicach
Jej tematem jest uwaga, no jak zwykle, Polska – ulica
W roli głównej: Masłowska, którą gra Masłowską, którą gra Masłowska
Rola odegrana perfekcyjnie, wręcz oskarowa
Nikt się w nią tak dobrze nie wciela jak wspomniana aktorka
Pomysł za pomysłem, jedzie konsekwentnie
Hip-hop, polska, brud, inwersje
Gdzieś tam niby skryte autorki ego niesamowite
Już się można zrzygać od tego w wywiadach gadania:
„tak się strasznie napracowałam”
„taką strasznie mroczną książkę napisałam”
„poruszyła ona wszystkich moich znajomych”
„podczas jej czytania zakrztusiła się herbatą wręcz nawet moja stara”
Dobra, nara
Tym razem w obroty wzięta Warszawa
Ej, mordo, czy już w pawiu nie była opisana?
Dobra, nieważne, lecimy dalej, patrzę co tam zostało wyabstrahowane
Bo postaci w jej pisaniu były raczej zawsze fajnie pozlepiane
Z nieoczywistych pierwiastków, które wchodziły ze sobą w reakcje dotąd niespotykane
Język oczywiście także – ale zawsze mocnym punktem było wejście w bohatera banię
Silny – niby był dresiarzem, ale jednak jakimś innym,
Nie jak na national geographic kanale, wyróżniał się trwale, wzbudzał sympatię
No ale kluczowe jest to, że stereotyp łamał niedbale
Nie można tego powiedzieć o Kamilu i jego mentalnej łysej pale
Skleconej z wyobrażeń i filmów oglądanych na jutubowym disney praga czanel
Kamera ustawiona w oknie tramwaju. Zbliżenie: księżniczka i książę
oraz ich adoptowany intelektualny cocker spaniel
tego typu pies dobrze współgra z oryginalnym tatuażem na przedramię
mieli iść przez miasto razem ale się rozstali jeszcze zanim się spotkali
ave maria, ave satana – ave
ta piosenka już wielokrotnie została zagrana
ta nowa masłowska to hip hop oldskulowy
jak molesty ewenement albo skandal
to nie moja bajka
dochodzimy tu do sedna sprawy bo ten longplej to nie żaden skandal
raczej stara płyta zgrana
adaptacja wczorajszego felietonu z wyborczej
znana i lubiana, każdy teraz powie: ej, mordo, ta pisarka znana
ma taki zmysł obserwacyjny, że naprawdę widzi to, co ja i moja mama
moja rodzina cała widziała tę sytuację wczoraj z rana
pies szczekał na człowieka, a na człowieka drodze stała brama
i choć miał do niej klucz to ona cały czas się nie otwierała
wszystko się pięknie zgadza, każdy temat poruszony, szybko rozwiązana każda sprawa
wszystko się pięknie zgadza, nowa masłowska przeczytana,
cytat o karlo rossi wrzucony na instagrama
to już nie literatura, a jakaś popowa w intelektualistę zabawa
co intelektualnie leniwy wali konia a tak naprawdę myśli w jaki alternatywny sposób
została zaparzona jego kawa
lecz przyjrzyjmy się może przez chwilę tej propozycji
tej strasznej i przerażającej społeczeństwa wizji
bohaterów skleconych z oglądania TV
no bo mamy do czynienia z klasową wersją TIBII
takiej gry mmorpg co dla gimnazjalistów jest jak grzyby
wybierz klasę: biedny koleś, ulicznik
+5 do rapowania, perk: kotwica na łydce wydziarana
Albo lepiej: bogata w średnim wieku baba
Cycki z silikonu, we krwi zamiast czerwonych krwinek xanax
Oczywiście jak każda bogata dama: +20 do niedoruchania
Oraz przez męża zdradzana, lecz z dzieckiem i symulacją rodziny zakuta w kajdanach
Marzy o miłości i dotyku, więc hydraulika zamawia, którym oczywiście jest ów kamil janik
Żeby nie było, że to tylko diss na literacki granit
Nie jest to żaden velvet aksamit
Raczej jak leśnego dziadka intelektualny dynamit – niewypał
Ale przypał, chyba jakiś felietonista o tym wczoraj napisał
A może nawet dzisiaj?
Pisanie masłowskiej jest w sumie niezwykle urokliwe
Wszystko się rymuje i jednocześnie krzywe jest jak wieża w pizie
Ale co niby za tym idzie?
Ten niby kontratak na rzeczywistości zwidzie
Jest właściwie wchłoniętym przez liberalny dyskurs zgrywem
Granym w rmf fm znanym i lubianym hitem
Opartym o klasowy podział w mikroskali:
Warszawa A oraz warszawa C nigdy się nie scali
Nie uczyni tego nawet kamil janik
Chyba w tym miejscu warto zadać to głupie pytanie
W jakiej literatura ma funkcjonować skali
Czy przedstawiać świat 1:1 i opowiadać świat znany z tego
Że wszystkim jest znany i przez wszystkich widziany
Czy może dostrzegać rzeczy których ktoś nie zauważy
Niczym andrzej Robakowski czyli dres silny, lecz inny
Tutaj wszyscy są tym kim się wydają
Widzisz starą panią i ona okazuje się starą
Widzisz łysego typa i okazuje się że jego głowa jest łysa
No sorry
Ale to zaskakujące jak w 2002 kolejne zwycięstwo Adama Małysza
Żarty też już nieśmieszne jak kiedyś
Komizm był tu mocny, ale poszedł w niebyt
Wszystkie te żarty są śmieszne jak gra w karty
Z wujkiem, co postawił nawet swojego syna narty
Który marzył o karierze narciarskiego skoczka
Można też przywołać śmieszne słowo Miłosza
Które sparafrazuje na piosenki potrzeby
Że powieść w tym kraju zawsze będzie konać
Dopóki najważniejszymi tematami będą
Polska oraz autora/autorki postać
I ta klątwa jest chyba trochę czymś
Co właśnie wzięła na siebie Masłowska
Bo ciężko tu znaleźć cokolwiek z czym współodczuwałaby autorka
Poza samą sobą, która tak się składa – ma nową książkę gotową
Trzeba ją wydać i nagrać od razu
Ale serio – nie jest to poruszające nawet w najmniejszym metrażu
Każdy w tej książce wyraz miał być jak liberalnego boga słowo
Nie wyszło z tego nawet marne prowo
Koniec jest taki że nie wierzę kolesiówie w ani jedno słowo
Bo czuć że wszystko to pisane za biurkiem pisarki
Miała przed nim jedno okno ale kot je ogonem zakrył
Przez co niewiele widać, nie do końca wiadomo co się dzieje na świecie
Ale, ej, spokojnie, przecież można podejrzeć na memie w internecie
No sorry po raz kolejny, ta klasowa dychotomia
Na dorobku nieszczęśliwi ludzie – nuworysze
Oraz biedacy z bloków co żyją biednie – pierwsze słyszę
O czym marzą? Każdy z nich chce nagrać hiphopową płytę
Nie ma nic po środku, jak w dobrym bollywoodzkim filmie
Ze skrajności w skrajność lecę tu na bicie
Czy mnie słyszycie?
Usłyszycie z pewnością
Nieważne co zrobicie i tak będziecie się jarać nową Masłowską

Znalezione obrazy dla zapytania creative commons cc by Tekst dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska (CC BY 3.0 PL).

Dorota Masłowska, Inni ludzie, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2018.

Kamil Janik

Zobacz inne teksty autora:

    Wakat – kolektyw pracownic i pracowników słowa. Robimy pismo społeczno-literackie w tekstach i w życiu – na rzecz rewolucji ekofeministycznej i zmiany stosunków produkcji. Jesteśmy żywym numerem wykręconym obecnej władzy. Pozostajemy z Wami w sieci!

    Wydawca: Staromiejski Dom Kultury | Rynek Starego Miasta 2 | 00-272 Warszawa | ISSN: 1896-6950 | Kontakt z redakcją: wakat@sdk.pl |