Średnio co siedem i pół godziny w Polsce dochodzi do przestępstwa na tle rasowym, etnicznym lub wyznaniowym. Każdego dnia na ulicach naszych miast ktoś zostaje znieważony lub pobity. W ostatnich miesiącach zaatakowane zostało między innymi małżeństwo z Indii, mongolski komik, dziewczyna z Algierii, czarnoskóra warszawianka, akordeonista z romskiego teatru muzycznego, studenci z Portugalii i Turcji, syryjski barman, chilijski pianista, czarnoskóry Brytyjczyk. W Przemyślu czarnoskóry chłopiec bawiący się z innymi dziećmi został wulgarnie zwyzywany i wyrzucony z placu zabaw przez dorosłego białego mężczyznę.
Europa od 2015 roku mierzy się z nasilającym się kryzysem migracyjnym. I choć do naszego kraju dotarło dotychczas niewielu uchodźców, temat ten spowodował niespotykaną eskalację uprzedzeń i ksenofobii. Zamiast rzeczowej rozmowy o problemach i możliwościach związanych ze zjawiskiem migracji w polskiej debacie królują mity, obelgi i strach. Niestety ta zbiorowa histeria ma bezpośrednie przełożenie na naszą rzeczywistość. Według oficjalnych danych już w latach 2013–2015 odnotowano w Polsce dwukrotne zwiększenie liczby przestępstw motywowanych nienawiścią. Statystyk za rok 2016 jeszcze nie znamy, ale według organizacji pozarządowych zajmujących się tą problematyką sytuacja stale się pogarsza. Ofiarą przemocy padają nie tylko – i nie przede wszystkim – uchodźcy. Na ataki narażone są już wszystkie osoby wyróżniające się kolorem skóry, ubiorem czy mówiące w obcym języku. Także ludzie żyjący w Polsce od lat, a nawet tutaj urodzeni.
„Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili” – powiedział ponad 200 lat temu Edmund Burke. Historia nieraz pokazała, że miał rację.
Dlatego musimy przezwyciężyć własną obojętność. Musimy wspólnie powstrzymać rasizm i nacjonalizm – reagować na przemoc na ulicach, uczestniczyć w debacie publicznej, rozmawiać z ludźmi w najbliższym otoczeniu. Musimy domagać się od naszych władz, by ksenofobię dostrzegały właśnie w Polsce, a nie tylko poza jej granicami. Musimy żądać, by skutecznie przeciwdziałały fali przemocy w naszym kraju.
Podobnie jak w roku ubiegłym, 15 października 2016 obchodzić będziemy Dzień Solidarności z Uchodźcami. Pod hasłem sprzeciwu wobec przemocy dyktowanej rasizmem i nienawiścią, w imię międzynarodowej współpracy i ludzkiej solidarności będziemy organizować spotkania, akcje społeczne, działania artystyczne, warsztaty, dyskusje, wykłady, wystawy, happeningi, pokazy filmów i koncerty.
15 października to okazja, by powiedzieć głośno, że nie ma w Polsce zgody na wrogość wobec słabszych, bezbronnych i potrzebujących. Że chcemy, by nasz kraj aktywnie uczestniczył w międzynarodowej pomocy uchodźcom. Że mamy prawo żyć w kraju, w którym wszyscy – bez względu na miejsce pochodzenia, kolor skóry, wyznanie, płeć, orientację seksualną, światopogląd i status materialny – traktowani są z szacunkiem i czują się bezpiecznie.
W Dniu Solidarności z Uchodźcami może wziąć udział każda instytucja publiczna, prywatna i pozarządowa, każda i każdy z nas, mieszkanek i mieszkańców naszego kraju. Powinniśmy zabrać w tej sprawie głos, bo nasze milczenie nie jest niczym innym jak zgodą na rasizm i przemoc na polskich ulicach, w mediach i polityce.
Do podpisania apelu zapraszamy reprezentowane przez Was instytucje, organizacje i grupy nieformalne. Deklaracje przyjmujemy pod adresem chlebem.kontakt@gmail.com. Jeżeli planujecie jakiekolwiek działanie związane z Dniem Solidarności z Uchodźcami, koniecznie dajcie nam znać. Umieścimy informację o Waszej akcji na naszej stronie i w naszych materiałach informacyjnych. Połączmy siły!
Inicjatywa Chlebem i Solą
http://solidarnizuchodzcami.pl/
Aktualności