„Popatrz dookoła, ile brudu na ulicy Jacy ludzie są zniszczeni, jacy oni umęczeni […] Te widoki nienormalne dla nas przecież są normalne Już jesteśmy nienormalni, heheheheheh. […] Czasy rodzą się na nowo o pięćdziesiąt lat za późno Eksperyment wykonany, lecz niestety nieudany A więc powrót do przeszłości, chwytać to, co już uciekło I wymyślić sobie […]
Już jest! Antologia Wiersze dla opornych – wybór poezji antyfaszystowskiej publikowanej w „Wakacie” w latach 2018–2020, którą przygotowały Sylwia Głuszak, Beata Gula i Ola Wasilewska.
„Być może wydawało nam się, że wiemy coś o izolacji, choć dla wielu była to izolacja z wyboru raczej niż z jego braku. Tym razem wybrano za nas – w obecnej sytuacji i tak duża część z nas powinna postrzegać to w kategoriach przywileju. Nie wszyscy mają tyle szczęścia" – piszą redaktorzy.
Szkice krytyczne
Michał Piepiórka
Innego końca nie będzie? Szukając kresu transformacji w polskim kinie
Minęło trzydzieści lat od początku transformacji. Początku przyjętego umownie, bo w roku 1989 co prawda odbywały się posiedzenia Okrągłego Stołu i miały miejsce wybory, ale nie były one jeszcze w pełni demokratyczne, a prezydentem był Wojciech Jaruzelski. Przemiany gospodarcze rozpoczęły się natomiast jeszcze w głębokich latach 80. Jak widać, trudno jednoznacznie wskazać na punkt zero […]
Szkice krytyczne
Sebastian Smoliński
Czarny jak ja? Czarodziej z Harlemu i amerykańskość w polskim kinie transformacji
Toto, mam wrażenie, że nie jesteśmy już w Kansas. – Judy Garland, Czarnoksiężnik z Oz Abraham Lincoln pojawia się w serialu Alternatywy 4 Stanisława Barei i w Czarodzieju z Harlemu Pawła Karpińskiego. W obu przypadkach bohater o takim imieniu i nazwisku to Afroamerykanin, który nie ma nic wspólnego z dziewiętnastowiecznym prezydentem Stanów Zjednoczonych. U […]
Wiersze
Łukasz Krajewski
Wiersze
Ekspertyza w kanciapie ekipy sprzątającej Czy mop to rozbrojony oszczep? Peruka nabita na kij zamiast prawdziwego skalpu? Loki na podłodze, od ściany do ściany, zmoczone, wyciśnięte, prawie jak jej własne. Ogarnia ją zmęczenie i wszystko wiruje: podłoga-stroboskop, kafelki plazmowe, lśniące kafelki, imperium jej twarzy, jedna osoba na parkiecie może czynić tłum. To ona, wcielenie dyskoteki, […]
Prozy i inne formy
Dawid Kornaga
Jan Paweł Frugo
Frugo pojawi się na rynku konsumenckim dopiero za pięć lat. Ale wisi już w powietrzu. Wskazuje na to wiele kapitalistycznych znaków w Wyborczej. Frugo, choć go jeszcze nie ma, smakuje i odurza, jakby było świętym Graalem. Przedostaje się do butelek z oranżadą, szczególnie upodabnia sobie wieśniackie etykiety, próbując je zawstydzić swoimi tłustymi, światowymi literkami. Wypełnia […]
Prozy i inne formy
Urszula Sieńkowska-Cioch
Pola A. – Pola B.
Pola A. naprawdę sądziła, że to miłość. Byli z Michałem parą jeszcze w ogólniaku. Spędzali ze sobą każde popołudnie. Zawsze u niej. Dzieliła pokój z młodszym bratem, który szybko stał się największym przyjacielem Michała. Jeżeli nie z nią, Pola A. mogła być pewna, że Michał jest gdzieś z Mariuszem. Zaczęli chodzić w trzeciej klasie. Razem […]
Wiersze
Kamil Błoch
Wiersze
jesteśmy artyści jesteśmy artyści z bluzgów wyrośli i kutasów rysowanych na tablicy szyb wybitych piłką do nogi i momentów gdy byliśmy ostatni wybierani do drużyny jesteśmy artyści wyrośli ze śmiechów do bólu brzucha i z godzin do późnej nocy spędzonych na podwórku jesteśmy artyści z kluczami u szyi i matkami co nas szukają po nocy […]
Aleksandra Grzemska, Agnieszka Mrozik, Wspólny Pokój
Polityki relacji
Kiedy zaczęły spływać teksty (do książki Polityki relacji w literaturze kobiet po 1945 roku), zaczęły nam się też układać w konstelacje, które z prof. Iwasiów ustawiłyśmy w bloki tematyczne: „Władza”, „Ciało i czucia”, „Konstelacje” i „Fantazje”.
Kamila Pawluś
Pani doktor Kto
Kamila Pawluś czyta wiersz "Pani doktor Kto" w ramach projektu "Literatura jak fotosynteza", Jazdów 2016.
Szymon Wildstein
Winda
Andrzej Dudek-Dürer, Ewa Sonnenberg
Obca. Część I
Teodor Ajder
Wiersze
Komujisty Kiedyś były to tylko us ta. Dziś „muje” w języku rumuńskim to Często używana wobec polityków uj ma. Mujsta to osoba praktykująca oralny seks. W internetowym słowniku podkreślane jest, że chodzi zarówno o minetkę (tylko mężczyźni), jak i o lodzik (tylko kobiety). Znacie pewnie też ten włoski gest – pięć zaciśniętych palców w górę […]
Anna Wieser
Wiersze
*** Kłęby kurzu wyglądają jak różowe wstążki z kampanii o raku piersi To nieprawda że mamy umysł umysł ma nas to wykluczałoby determinację wstawanie w takie dni jak ten i wyciskanie świeżego soku dla dziecka Nie raz mocowałam się z umysłem na pięści ściskałam czoło jego opór tężał w momencie próby chciało mi się pić […]
Joanna Żabnicka
Wiersze
Zapamiętam. Brak światła prowokuje/ rozbłysk. Zawsze. Właśnie rozsiadłyśmy się wygodnie,/ jeszcze muzyka i już zaczynamy tańczyć. Nie widziałam jeszcze/ tak głębokiego namysłu jak wtedy, gdy – puszczając w ruch metalową sukienkę –/ gasiłeś papieros, cały swój zapał.// Łechtanie śmiechu w uszach puszczałeś/ mimo. Błyski nie ustają – to zmieniają się ludzie, jakby/ oczekiwali, że wynagrodzą wszystko automatycznym „dobranoc”./ Jesteś panem od dopinania ostatniego guzika. Płachta karuzeli wznosi/ się i opada. Poruszające, a niewiele w tym z erotyzmu, uciechy.
Zuzanna Ogorzewska
Wiersze
dziś prawdziwych wielorybów już nie ma i jonasz musi tonąć w słonej od łez podebranej wódce podczas burzy rzucił się do szklanki aby oszczędzić towarzyszom kaca teraz czeka na zapomnienie które nie chce go połknąć współczesny wieloryb jest na kontrakcie śpiewa dla turystów za obstawę greenpeace jonasz bezskutecznie topi się trzy dni wymiotuje na brzegu łóżka po czym podnosi wzrok na jego oczach niniwa pakuje się i odchodzi
Robert Ryba Rybicki
Wiersze
Psiakrew!/ Kurwicy serca!/ Nerw kulszowy/ jak jasny gwint!/ Prawdziwy wilk/ wdarł sie na targ!/ FOR/ a tausend years/ zalozymy czasopismo/ KARRAMBA/ opublikujemy/ wywiady z pieskami i myszkami/ in dog language/ and mouse language/ pi pi pi/ hau hau/ KARRAMBA/ will be a last word/ on a planet/ plenty of plants/ language of plants/ language of bacterias/ BACTERIAN// najwyzszy/ stan umysłu/ to keine Ahnung// Professor von Absurd/ w kachloku wyobrazni/ wszystkie biblioteki spalił/ kamienne inskrypcje skruszył/ i z resztek zrobił/ piaskownice/ do której zaraczkował/ gaworzac radosnie/ na nosie kreciły się wskazowki zegara/ jak dziewczece wlosy…
Zofia Bałdyga
Wiersze
w nocy pękła rura i zalała szczyty./ żadna arka nie zahaczy już o czubek złamanego paznokcia/ który wciskasz w szczelinę./ szukasz, a tu nie ma nic do znalezienia./ wszystko przecieka za granicę/ wraz z młodymi mężczyznami w starych samochodach/ koniecznie radzieckich.// my, żywioły i przykurzone pomidory/ które sąsiad hoduje na podwórku./ drugi trzyma króliki...
Dawid Kujawa
Czy poeci i poetki chcą odzyskać przyszłość? Na marginesie Wakacji od istnienia
Bez wątpienia coś pękło w do tej pory szczelnej, posthistorycznej wizji literatury, która dominowała w Polsce od lat 90. ubiegłego wieku, skoro młodzi autorzy i animatorzy życia literackiego decydują się coraz częściej zabierać głos w sprawie precyzyjnie określonych zjawisk społecznych. Rzecz w tym, że gdy polityczność realizuje się w ten sposób, tzn. jako pewien przymus pracowania na danych treściach, mamy do czynienia co najwyżej z trendem [...]
Joanna Bednarek
Sukces, szczęście i tyrania konkurencji
Wyjdź ze swojej strefy komfortu. Zacznij wstawać o czwartej rano. W ogóle śpij mniej (Crary 2015). Po prostu staraj się bardziej. Staraj się bardziej, a w końcu ci się uda. Przecież wygrywają najlepsi. Prawda? Ekonomista Robert H. Frank przedstawia dobrze uargumentowaną tezę głoszącą coś przeciwnego: owszem, ciężka praca i talent przyczyniają się w pewnym stopniu do sukcesu, ale nie wystarczają do jego odniesienia.
Łukasz Krajewski
Dyskretny urok sentymentu. Dyskursy miłosne
Dekonstrukcyjny boom nie oszczędził miłości. Gdzieś od lat 70. regularnie podbijano jej notowania na rynku analitycznym. Nagle okazało się, że język miłosny jest głównym kanałem przemytu dyskryminacji i wykluczenia. Poststrukturalistyczne gremium – jak przystało na spadkobierców oświeceniowej podejrzliwości – prześwietliło go ze wszystkich stron.
Samantha Kitsch
Half-Assed Guide to „I Remember”
I remember suddenly everyone started talking about „I Remember,” by Joe Brainard – you remember? – and I remember rushing to the bookstore to get a copy of „I Remember,” but I remember finding it unimpressive. [Hmm.] I remember everyone saying it was genuine and charming, while I found it pretentious and boring. [Oh.] I remember, although I thought the sex fragments could be intriguing, if selected, and perhaps developed… [Yeah??] …it was the piece’s naiveté that for me was strained – artificial.
Karolina Mełnicka
Ogrody postnowoczesne. Opowiadanie pornograficzno-egzystencjalne
Chowam do torby ulotki, ruszam w Twoim kierunku. Cudownie widzieć Twoją powiększającą się postać. Staję w tłumie ciekawych. Krzyczysz: UNOSIMY SIĘ NAD ZIEMIĄ, BO JESTEŚMY LUDŹMI LEKKICH OBYCZAJÓW. WIDZĘ NASZE ODBICIE, WIDZĘ, JAK ODBIJAMY SIĘ NA KRAJU, NA NASZYM KRAJU. NASZ KRAJ JEST PRZEŚCIERADŁEM Z NASZĄ TWARZĄ, Z TWARZĄ NASZYCH LEKKICH OBYCZAJÓW.
Piotr Mierzwa
Całkiem prawdziwa historia krótkiej bezdomności
W każdym razie obijanie młodszego brata po głowie pięściami, nawet jeśli on pierwszy mnie ściągnął z buta, a co do tego występują po obu stronach sprzeczne świadectwa, i nawet buraczanego od zrozumiałego gniewu, narosłego przez miesiące, a może i lata napięcia, i chwilowego przepicia, nie należy do rzeczy przyjemnych, a w istocie jest uczynkiem, jakkolwiek wówczas przeze mnie pożądanym czy wręcz wymarzonym, mimo wszystko dojmująco dla bijącego bolesnym i wcale nie dlatego, że siły fizyczne stron w tej konfrontacji całkiem niedawno się w przybliżeniu wyrównały, i ja jako rzekomy zwycięzca nie wyszedłem bez szwanku…
Michał Krawiel
Inglisz samer rejn (fragmenty)
Znajdzie mnie policja, a ja nic nie będę im mówił. Udawał będę niemowę i nauczą mnie angielskiego od podstaw. Dostanę obywatelstwo. Pójdę na jakieś fajne studia, bo jako człowiek wyrwany z takiej sytuacji będę mógł liczyć na pomoc Jej Królewskiej Mości. Tak będzie najlepiej. Mogę też po prostu siedzieć tu do czasu, aż umrę. Dzieciaki będą robiły sobie ze mną zdjęcia. Jak ze starym drzewem. Wycieczki przepalonych dzieciaków będą mnie odwiedzać jak mistyka.